Daniel Martyniuk, syn znanego piosenkarza Zenka Martyniuka, w ostatnich miesiącach był na językach wszystkich. Jego skandaliczne zachowania z grudnia przyciągnęły uwagę mediów, a szczególnie jedno nagranie, w którym obraził swoich rodziców, wywołało prawdziwą burzę. Jego matka, Danuta, zdecydowała się publicznie wypowiedzieć na temat trudnych relacji z synem, mówiąc: "To jest chory człowiek, ale już koniec. Teraz będziemy go traktować tak, jak on nas. Zaszło to za daleko. Mam tego dość!".

To jednak nie koniec problemów Daniela. W okresie sylwestrowym wyzywał on Karola Kolorka, popularnego TikTokera, z którym wystąpił na Sylwestrowej Mocy Przebojów. Jego obraźliwe komentarze wzbudziły oburzenie wśród fanów, a nawet rodzice wydają się tracić cierpliwość wobec jego wybryków.

Warto również wspomnieć o kontrowersyjnych zdjęciach, które Daniel zamieścił na Instagramie, twierdząc, że przebywa w Parku Narodowym Yosemite w Kalifornii. Jego strój był jednak nieadekwatny do zimowej aury, co wzbudziło wątpliwości internautów. Zenek Martyniuk zdementował te rewelacje, ujawniając, że Daniel spędził święta w Polsce, a jego mistyfikacja ze Stanami Zjednoczonymi miała miejsce w ubiegłym roku.

Teraz, po krótkiej przerwie od skandali, Daniel powrócił do mediów społecznościowych, publikując nowe zdjęcia z cudownej podróży w egzotyczne miejsce. Na jednym z kadrów z plaży, podpisanym przysłowiem "Lepszy wróbel w garści, niż gołąb na dachu", można się zastanawiać, czy jest to jego nowe podejście do życia, czy po prostu kolejny chwyt marketingowy.

Jednak czy jego rodzina w końcu powstrzymać się od tolerowania jego zachowań? Jakie kroki podejmie Zenek Martyniuk w tej sprawie? Przyszłość Daniela wciąż pozostaje wielką niewiadomą, a my jesteśmy ciekawi, co jeszcze przyniesie nowy rok!