Skąd pochodzi znana aktorka Danuta Stenka?

Danuta Stenka to jedna z najważniejszych postaci polskiego kina, która zdobyła serca widzów rolami w takich filmach jak "Chopin. Pragnienie miłości", "Nigdy w życiu!", oraz "Nieobecni". Jednak mało kto wie, że aktorstwo nie było jej pierwotnym marzeniem. W przeszłości długo wahała się przed podjęciem decyzji o studiach teatralnych, a do szkoły teatralnej namawiały ją nauczycielki z liceum w Kartuzach.

"Nie pamiętam, dlaczego w ogóle przyszło mi to do głowy. W liceum byłam bardziej skoncentrowana na matematyce niż na polskim, a nauczycielka często namawiała mnie do czytania na głos - wspomina Stenka. To ona, po zakończeniu edukacji, postanowiła najpierw spróbować pracy jako nauczycielka, zanim rzuciła się w wir aktorstwa. Dopiero przez znajomego dowiedziała się o naborze do Studium Aktorskiego przy teatrze Wybrzeże w Gdańsku, co zmieniło jej życie.

Nie każdy wie, że aktorka to dumna Kaszubka, z niechęcią wspominająca swoje pochodzenie w młodości. Urodziła się w Sierakowicach, ale swoje dzieciństwo spędziła w Gowidlinie, małej wsi na Kaszubach. Wspomina tę okolicę z ogromną tęsknotą, a wiele ze swoich dziecięcych wspomnień wiąże z tą miejscowością. W 2022 roku ta malownicza wioska miała zaledwie 1718 mieszkańców.

"Z Gowidlinem związane jest moje serce. To tam dorastałam, biegałam bez trosk, kąpałam się latem w jeziorze i jeździłam na łyżwach zimą. Przypominam sobie te chwile jak przez mgłę, ale czuję, że Gowidlino to część mnie" - przyznała w jednym z wywiadów.

Aż do 2012 roku Danuta rzadko mówiła o swoich korzeniach. Wtedy jednak zaczęła z dumą opowiadać o swoim pochodzeniu, przypominając o tym, jak silny charakter mają Kaszubi. "Kiedy mówi się o góralach, wszyscy doskonale wiedzą, o co chodzi. Kaszubi z kolei musieli bronić swojej kultury i języka, a ja jestem dumna, że mogę o tym mówić" - powiedziała.

Na początku kariery zawodowej czuła się onieśmielona, gdy porównywała swoje początki w wielkim mieście z życiem na wsi. "Musiałam nauczyć się wielu rzeczy, które dla innych były oczywiste. Dopiero z czasem zrozumiałam, że moje pochodzenie to nie wstyd, ale atut" - dodała.

Dziś Danuta Stenka wraca do Gowidlina, gdy tylko ma taką okazję. Wraz z mężem Januszem Grzelakiem podjęła decyzję o budowie domu w rodzinnej okolicy. Regularnie odwiedza także swoją mamę, 90-letnią Agatę, która była nauczycielką. Niedawno zaskoczyła wszystkich, występując w kaszubskiej wersji "Romea i Julii".

Nauka kaszubskiego w dzieciństwie była dla niej wyzwaniem, ale teraz jest dumna, że może promować ten język na scenie. Wspaniale mówi o treningach z babcią, które pomogły jej przełamać lody i uwierzyć we własne umiejętności językowe.

Przyjdź i poznaj historię Danuty Stenki, której podróż od wstydu do dumy może zainspirować każdego z nas! Nie przegap najświeższych informacji na temat kultury kaszubskiej i polskiego kina!