Debata, która poruszyła Polskę

Kampania prezydencka nabiera tempa, a temat debaty między Rafałem Trzaskowskim a Karolem Nawrockim dominuje publiczne dyskusje. Czy w ogóle dojdzie do spotkania obu kandydatów?

Zgorszony Trzaskowski!

Rafał Trzaskowski nie kryje swojego oburzenia. Stwierdził, że różne sztuczki organizatorów mają na celu eliminację mniejszych kandydatów, co jest według niego niezgodne z duchem demokracji. "Jestem mocno zniesmaczony tym, co się dzieje" - podkreślił.

Głos obywateli ma znaczenie!

Trzaskowski przypomniał, że to nie sondaże, ale głosy obywateli zdecydują o wyniku wyborów. "Dlaczego powinniśmy pozbawiać ludzi możliwości wysłuchania swoich kandydatów?" - pytał chętnych do debaty.

Kontrkandydaci boją się Hołowni?

Dyskusji nie umknął Szymon Hołownia, kandydat Trzeciej Drogi, który zdobywa coraz większe uznanie w debatach. Zgorzelski zwrócił uwagę na to, że może być to powód obaw innych kandydatów przed jego udziałem.

Czas na zmiany!

Zgorzelski skrytykował postawę, że debata ma służyć tylko dwóm głównym obozom politycznym - PiS i PO. "Chcemy, by wszystkie głosy były słyszalne, nie możemy dopuścić do polaryzacji politycznej" - dodał.

Ludzie pragną różnorodności!

Wicerzemarszałek Sejmu przytoczył słowa Gałczyńskiego, mówiąc, że ludzie mają dość ciągłego duopolu na polskiej scenie politycznej. "Kiedyś sądziliśmy, że polityka wyjdzie naprzeciw wszystkim kandydatom - czas na to znowu!"

Czy Hołownia weźmie udział w debacie?

Trzaskowski zasugerował, że Hołownia może pojawić się w debacie, jeśli przekona się, że nie można go tak łatwo wyeliminować. "Być może czas po prostu na odważne kroki i realne zmiany!" - zakończył.