W czwartym odcinku 16. edycji popularnego show "Taniec z gwiazdami" wszyscy tancerze wystąpili w duetach ze swoimi bliskimi, co spotkało się z ciepłym przyjęciem widzów. Cały odcinek był pełen emocji, a uczestnicy apelowali o głosy, gdyż na końcu programu czekała ich eliminacja.

Kiedy zakończono głosowanie, Krzysztof Ibisz ogłosił, że "decyzją Telewizji Polsat nikt nie odpadł", a wszyscy uczestnicy oraz jurorzy zaczęli wspólne tańce. Ta decyzja zaskoczyła wielu widzów, a w sieci rozpętała burzę komentarzy.

Chociaż większość reakcji była pozytywna, podkreślająca emocjonalny charakter odcinka i potrzebę zachowania bliskich przy rodzinnej atmosferze, nie brakowało też głosów krytycznych. W mediach społecznościowych można było przeczytać opinie, że decyzja o braku eliminacji nie powinna być utrzymywana w tajemnicy aż do samego końca odcinka.

„Kpina z głosujących! Co z tego, że wszyscy zostali? Przecież czekałem na wynik!” - komentowali rozczarowani widzowie. Wielu z nich uznało to za typowe zagranie producentów, które powtarza się co roku.

Pomimo tych kontrowersji, odcinek zebrał pozytywne recenzje, a widzowie chwalili występy tak znakomitych par jak Filip Gurłacz z ojcem czy inne emocjonalne wystąpienia, które tworzyły niewiarygodną atmosferę. Tym samym, już w przyszłym odcinku, uczestnicy będą musieli znów zmierzyć się w parach w kolejnej emocjonującej walce o przeżycie w programie.

Co będzie dalej? Z pewnością następne odcinki przyniosą jeszcze więcej emocji i niespodzianek! Swoje opinie na temat show dzielcie z nami!