W wyniku decyzji Donalda Trumpa, amerykańskie firmy zaczynają odczuwać negatywne skutki na międzynarodowym rynku. Jednym z przykładów jest sytuacja, w której dystrybutorzy w Kanadzie zostali zobowiązani do wstrzymania wprowadzania na rynek produktów amerykańskich marek. Po rozmowie z Agencją Reutera, przedstawicielka jednej z firm wyraziła zdziwienie na zaistniałą sytuację oraz poinformowała, że ich zespół intensywnie pracował nad etykietowaniem produktów w języku francuskim, co teraz stoi pod znakiem zapytania.

W wyniku bojkotu amerykańskich marek, kanadyjski producent pieluch, firma Irving Personal Care, odnotował ogromny wzrost sprzedaży. „Nasze tygodniowe dostawy wzrosły czterokrotnie” – powiedział przedstawiciel marki, dodając, że klienci chętniej wybierają lokalne produkty w obliczu niepewności związanej z amerykańskim rynkiem.

Akcja pod hasłem "Kupuj kanadyjskie" zyskuje na sile, wpływając na różne sektory. Z początku marca, producent whisky Jack Daniel's, firma Brown Forman, określił sytuację związaną z usunięciem swoich produktów z kanadyjskich sklepów monopolowych jako „gorszą od kanadyjskich ceł odwetowych”. W odpowiedzi na tarcze celne, niektórzy producenci zaczęli odczuwać trudności z realizacją zamówień, co prowadzi do ich anulowania przez detalistów.

Przykładem może być firma GT's Living Foods z Kalifornii, znana z produkcji kombuchy, która ogłosiła, że sprzedawcy detaliczni takie jak Walmart zaczęli składać mniejsze zamówienia z powodu niepewności związanej z taryfami celnymi. Dodatkowo, znana firma perfumiarska Demeter Fragrances zrezygnowała z planów ekspansji na kanadyjski rynek, stwierdzając, że "Kanadyjczycy odwrócili się od amerykańskich produktów".

Sytuacja wykazuje, jak decyzje mające na celu protekcjonizm mogą na dłuższą metę zaszkodzić relacjom handlowym oraz zniechęcić konsumentów do amerykańskich marek. Jak na razie, Kanadyjczycy stają się bardziej lojalni wobec krajowych produktów, co może w znaczący sposób wpłynąć na przyszłość nie tylko amerykańskich firm, ale również całej gospodarki obu krajów. Co więcej, eksperci przewidują, że jeśli ten trend się utrzyma, mogą wystąpić poważne zmiany w kierunkach globalnych łańcuchów dostaw.