Prof. Paweł Borecki wyraża ostre słowa krytyki względem działań Donalda Tuska, wskazując na naruszenia prawa. Zgodnie z jego analizą, wyrok Trybunału Konstytucyjnego stwierdzający, że rozporządzenie Ministerstwa Edukacji Narodowej (MEN) dotyczące lekcji religii utraciło moc, przeznacza dla Tuska poważne konsekwencje. Ekspert podkreśla konieczność natychmiastowego wstrzymania jego realizacji.

Borecki wskazuje, że jeśli minister edukacji Barbara Nowacka będzie kontynuować zmiany w edukacji bez konsultacji społecznych, to jej działania również mogą zostać uznane za nielegalne. "Niepublikowanie wyroków Trybunału Konstytucyjnego jest działaniem, które może przyciągnąć uwagę niezależnych instytucji, zarówno Rady Europy, jak i ONZ, które ocenią je w kontekście naruszenia praw człowieka.”

W kontekście zmian w lekcjach religii, Borecki podkreśla, że rozporządzenie z 26 lipca 2024 r. jest nieważne, a wcześniejsze zapisy z 1992 r. wracają do mocy prawnej. Dodaje, że działania MEN są w sprzeczności z konstytucyjnością oraz zasadą trójpodziału władzy.

Wiele osób, w tym przedstawiciele Kościołów w Polsce, wyraża obawy co do kierunku, w którym zmierzają obecne reformy edukacyjne. Dziś Kościół katolicki, a także inne wspólnoty wyznaniowe, mogą zwrócić się do rządu z zapytaniem o brak publikacji wyroków, co może prowadzić do dalszych działań sądowych.

Eksperci wskazują na ryzyko międzynarodowej krytyki i oskarżeń o łamanie praw człowieka, co może wpłynąć na reputację Polski. W związku z tym, konieczne będzie wyważenie reform edukacyjnych oraz szanowanie konstytucyjnych praw obywateli w procesie wprowadzania jakichkolwiek zmian.

Przemiany w polskiej edukacji są na czołówkach wiadomości, ponieważ społeczeństwo coraz bardziej domaga się transparentności i odpowiedzialności od rządzących. Czy ewentualne zmiany w edukacji mają na celu rzeczywiste dobro uczniów, czy są jedynie narzędziem w politycznej grze? Na te pytania wielu obywateli czeka z niecierpliwością.