Niedziela, 30 marca 2024 roku, to dzień, który na zawsze zapisze się w historii GKS-u Katowice. Drużyna zagrała po raz pierwszy na nowym, nowoczesnym stadionie, który pomieści około 15 tysięcy widzów. Przed pierwszym gwizdkiem odbyła się ceremonia poświęcenia obiektu, a emocje na trybunach były ogromne. Do 11 minuty doliczonego czasu gry na stadionie przy ulicy Nowej Bukowej utrzymywał się wynik 1:1. W ostatniej akcji meczu piłkę przed polem karnym otrzymał Filip Szymczak, który wbiegł w obręb szesnastki i strzelił w sposób, który zaskoczył bramkarza. Jego bramka przesądziła o zwycięstwie katowiczan 2:1.

Jednak to nie wynik meczu przykuł uwagę mediów, ale dramatyczny incydent, który wydarzył się kilkanaście minut przed rozpoczęciem spotkania. Kibic, entuzjasta GKS-u, spadł z wysokości około sześciu metrów z narożnej trybuny na betonową nawierzchnię. Na miejscu natychmiast pojawiła się karetka i śmigłowiec Lotniczego Pogotowia Ratunkowego. Na tę chwilę nie są znane szczegóły jego obrażeń, ale według doniesień, mężczyzna był przytomny po wypadku.

Jak potwierdzili świadkowie, fan z urazem głowy i ręki został przetransportowany do szpitala. Choć na boisku GKS odniósł triumf, dla kibica ten wieczór z pewnością nie był udany.

Nie można jednak zapominać o pozytywnym aspekcie tego sportowego wydarzenia. Właściwie przygotowany stadion, z nowoczesnym wyposażeniem, przyciąga fanów z całej Polski, co zapowiada świetlaną przyszłość dla GKS-u Katowice.

Wygrana z Górnikiem Zabrze była czwartym zwycięstwem GKS-u w rundzie wiosennej, co daje nadzieję na lepszą lokatę w tabeli Ekstraklasy. Drużyna poniosła trzy porażki oraz jeden remis, ale zespół zdaje się odnajdywać właściwą formę w kluczowym momencie sezonu.

Nie czekaj! Dowiedz się, co wydarzy się w najbliższej przyszłości w polskim futbolu i bądź na bieżąco z najnowszymi osiągnięciami GKS-u Katowice!