W Groznym miało miejsce zaskakujące zdarzenie, gdy dron zaatakował koszary policji, powodując uszkodzenia budynków. Na szczęście w wyniku ataku nikt nie odniósł poważnych obrażeń, choć czterech wartowników doznało lekkich ran. Ramzan Kadyrow, lider Czeczenii, natychmiast zareagował, ogłaszając na Telegramie, że jest gotów na odwet.

Kadyrow, w swoim stylu, oskarżył Ukrainę o przeprowadzenie działania, które jego zdaniem miało na celu wysyłanie „wielkich rezultatów” do „zachodnich panów” i zaatakował ukraińskie dowództwo, określając ich jako „nazistów”. Podkreślił, że podobne incydenty tylko wzmacniają morale jego żołnierzy.

Podczas ataku w koszarach stacjonuje specjalny pułk policji noszący imię Achmata Kadyrowa – ojca Ramzana Kadyrowa i byłego prezydenta Czeczenii. Kadyrow ogłosił, że jego siły są gotowe do działania, a rezerwy liczą aż 84 tysiące ochotników, którzy mogą ruszyć na front na pierwszy rozkaz.

„Nie pozwolimy na to, by psychopaci i szatani realizowali swoje chore plany na naszej ziemi!” – zapewnił Kadyrow, grożąc, że za czterech rannych położy 400 „ukronatowców”, co jest wyraźnym manifestem jego determinacji do odpłacenia się.

Reakcją ze strony Ukrainy był komentarz Andrija Kowałenki, szefa Centrum Przeciwdziałania Dezinformacji, który na Telegramie opublikował nagranie wybuchu i krótki wpis: „Grozny, Federacja Rosyjska. Cios poniżenia”. To wskazuje na rosnące napięcia między obu krajami, które mogą mieć poważne konsekwencje w przyszłości.

Warto zaznaczyć, że wcześniejszy atak dronowy na Czeczeń jakim był atak na rosyjski Uniwersytet Sił Specjalnych im. Włodzimierza Putina w Gudermes, miał miejsce 29 października, co sugeruje, że konflikt zbrojny może przybierać na sile i nieuchronnie prowadzić do dalszych starć.