
Duże zmiany w sztabie skoczków narciarskich. Maciej Maciusiak zdradza, kogo w nim zabraknie
2025-04-04
Autor: Andrzej
Maciej Maciusiak, nowy trener kadry skoczków narciarskich, nie kryje emocji po przejęciu sterów. – Cały czas otrzymuję telefony i wiadomości. Muszę skupić się na przygotowaniach do nowego sezonu, ale czuję się gotowy. Włożyłem dużo pracy, by nasi skoczkowie wrócili na szczyt – mówi trener, odnosząc się do wielkich wyzwań, jakie przed nim stoją.
Maciusiak ma doświadczenie z pracy z różnymi reprezentacjami, w tym młodzieżową i juniorska, oraz jako asystent Thomasa Thurnbichlera w kadrze A. Pracował także z Adamem Małyszem. Jakie z tych doświadczeń uważa za najważniejsze? – Praca z Małyszem to było ogromne wyróżnienie. Byłem serwismenem, a potem trenerem młodzieżowym, kiedy Kuba Wolny zdobywał złoto na mistrzostwach świata w 2014 roku. To był dla mnie moment przełomowy – podkreśla.
Oprócz sukcesów z drużyną juniorów, Maciusiak pamięta także o pracy z Krzyśkiem Biegunem i innymi skoczkami, którzy mieli trudności, ale udało im się wrócić do formy. – Praca z zawodnikami na zapleczu kadry A jest trudna, ale daje wiele satysfakcji – komentuje.
Zauważa też, jak ważne jest podejście zespołowe, zwłaszcza w kontekście decyzji trenerów. – Moim celem jest być blisko zawodników, a jednocześnie wymaganie od nich szczerości – dodaje.
Maciusiak dobrze wspomina swoją współpracę z Hannu Lepistö i stara się przenieść tę filozofię do nowego zespołu. Zmienności w technice skoków narciarskich oraz nowinki sprzętowe to wyzwania, które jego zdaniem, mogą być trudniejsze do przyjęcia dla starszych skoczków. Wyjaśnia również, że młodsze pokolenie skoczków lepiej adaptuje się do zmieniających się warunków.
W nowym składzie sztabu kadry zachowane zostaną głównie polskie nazwiska, a jedynym zagranicznym członkiem będzie Czech Michal Doleżal, z którym Maciusiak planuje ścisłą współpracę. – Wprowadzimy nowy system szkoleniowy, który przyniesie korzyści – wyjaśnia.
W obliczu zbliżających się igrzysk olimpijskich, Maciusiak podkreśla, że wyznaczenie składu reprezentacji będzie trudne, ale ich celem jest rywalizacja na najwyższym poziomie. – Zrobimy co w naszej mocy, aby czterech naszych skoczków mogło wystartować w Cortinie d’Ampezzo – zapewnia.
Maciusiak nie boi się odpowiedzialności, z jaką wiąże się nowa rola, i jest gotów na wyzwania, które przyniesie nadchodzący sezon. Zdaje sobie sprawę, że sukcesy skoczków będą wynikiem pracy całego zespołu.