
Ekspertka KUL ujawnia: poważna luka w systemie szkolenia kierowców!
2025-04-03
Autor: Piotr
Miniony weekend w Chełmie przyniósł dramatyczne wieści – w wyniku tragicznego wypadku drogowego zginęło dwóch młodych mężczyzn w wieku 17-19 lat. To przestroga dla wszystkich, którzy myślą, że młode pokolenie za kierownicą jest bezpieczne. Kierowca, który prowadził samochód, miał ponad 2 promile alkoholu we krwi, co postawiło pod znakiem zapytania skuteczność obecnego systemu szkolenia kierowców w Polsce.
Dr Sylwia Gwiazdowska-Stańczak, psycholog transportu z KUL, wskazuje na istotną lukę w systemie kształcenia kierowców – brak obowiązkowych badań psychologicznych dla osób ubiegających się o prawo jazdy. To niedopatrzenie niestety prowadzi do tragicznych konsekwencji, jak w przypadku wspomnianego wypadku.
Już wkrótce może dojść do zmiany przepisów – młodzież będzie mogła uzyskiwać prawo jazdy kategorii B po ukończeniu 17. roku życia, a niepełnoletni będą musieli prowadzić auto pod okiem doświadczonego dorosłego kierowcy. Dr Gwiazdowska-Stańczak podkreśla, że choć jest to krok w dobrym kierunku, nie można zapominać o psychotechnicznych badaniach, które powinny być obligatoryjne.
Młodzi kierowcy mogą być zdrowi i mieć świetny refleks, lecz często brak im doświadczenia oraz odpowiedniej dojrzałości psychicznej, co jest kluczowe na drodze. Jak twierdzi ekspertka, sama umiejętność prowadzenia pojazdu to za mało – młodzi kierowcy muszą być również zdolni do podejmowania odpowiednich decyzji w trudnych sytuacjach.
Statystyki mówią same za siebie – młodzi kierowcy często mają większe skłonności do brawurowej jazdy, co zwiększa ryzyko wypadków. Dlatego kluczowe jest prowadzenie szkoleń, które nie tylko uczą praktycznego prowadzenia, ale także kształtują umiejętności analizy sytuacji drogowych i podejmowania trafnych decyzji. Dr Gwiazdowska-Stańczak uważa, że włączenie takich elementów do programów nauczania jest niezbędne.
Niestety, w polskim prawie brak jest kontroli nad tak zwanymi "zwykłymi" kierowcami, którzy nie są zobligowani do przechodzenia badań psychotechnicznych, co staje się poważnym problemem. Jak zauważa ekspertka, powinni oni przechodzić przynajmniej podstawowe badania psychologiczne. Czy jesteśmy gotowi na wprowadzenie takich zmian? Przyszłość bezpieczeństwa na polskich drogach może zależeć od tego.