Sarkofag w Czarnobylu uszkodzony

Pracownicy elektrowni w Czarnobylu są zaniepokojeni skutkami ataku drona, który miał miejsce w połowie lutego. Ludmiła Kozak, rzeczniczka elektrowni, unika konkretnych odpowiedzi na pytania o sytuację. – Jesteśmy około kilometra od strefy uderzenia. Niestety, na takie tematy nie możemy mówić otwarcie – tłumaczy.

Przedstawiciele Europejskiego Banku Odbudowy i Rozwoju (EBOR) przeprowadzili szczegółowy przegląd uszkodzeń. Okazało się, że zniszczenia, jakie wyrządził atak, są znaczące. Ogień, który wybuchł w wyniku uderzenia, był gaszony przez jednostki straży pożarnej przez niemal dwa tygodnie. Organy kontrolne ostrzegają, że atak na elektrownię podważył międzynarodowe wysiłki na rzecz zabezpieczenia skutków katastrofy czarnobylskiej z 1986 roku.

W obecnym stanie sarkofag nie spełnia już odpowiednich standardów ochrony przed promieniowaniem, co oznacza, że jego rekonstrukcja stanie się koniecznością. Na prace związane z odbudową przeznaczono aż 400 tys. euro z funduszu współpracy międzynarodowej.

Norweska delegacja z Urzędów ds. Bezpieczeństwa Radiacyjnego i Jądrowego również odwiedziła Czarnobyl, aby ocenić stan arki. Eksperci mieli okazję zobaczyć zniszczenia wyrządzone przez rosyjski bezzałogowiec oraz przeanalizować aktualne zagrożenia związane z bezpieczeństwem jądrowym w regionie.

Wizyta Norwegów była częścią rządowego programu Nansena, który ma na celu wsparcie Ukrainy w zakresie bezpieczeństwa jądrowego, zwłaszcza w kontekście trwającej rosyjskiej agresji. Spotkania z kierownictwem elektrowni były okazją do przedyskutowania dotychczasowych działań oraz możliwości dalszej współpracy.

Warto przypomnieć, że w tym roku mija 39 lat od katastrofy w Czarnobylu, a sytuacja w regionie wciąż pozostaje delikatna. Czy możliwe są dalsze ataki? Jakie kroki należy podjąć, aby zabezpieczyć tę kluczową lokalizację? W obliczu narastających napięć geopolitycznych, odpowiedzi na te pytania stają się coraz bardziej palące.