W minionych godzinach Polska doświadczyła niezwykle niskich temperatur, które nie miały miejsca od miesięcy. Osiągnięcie wartości -20°C było spowodowane kombinacją kilku czynników: bezchmurnym niebem, minimalnym wiatrem oraz obecnością śnieżnej pokrywy, co sprzyjało szybkiemu ucieczce ciepła po zmierzchu.

Według danych z Instytutu Meteorologii i Gospodarki Wodnej (IMGW), najcięższe warunki zimowe odnotowano na południu województwa małopolskiego. W Poroninie o godzinie 5 temperatura spadła do -17°C, a w Ratułowie oraz Niedzicy do -15°C. W innych rejonach takie jak Nowy Sącz, temperatura oscylowała wokół -14°C, a w Jeleniej Górze, Rzeszowie i Zakopanem wynosiła -12/-13°C. W Krakowie i Włodawie zarejestrowano -11°C, a w Łodzi, Kielcach i Katowicach -10°C.

Członkowie społeczności lokalnych i mieszkańcy z niepokojem obserwują te zmiany, pamiętając, jak niższe temperatury mogą wpływać na infrastrukturę, a także zdrowie mieszkańców, szczególnie osób starszych i dzieci.

Jednak nie wszędzie doświadczono mrozu. Pomorze Zachodnie, w tym Kołobrzeg, Świnoujście i Szczecin, odnotowało znacznie łagodniejsze warunki, gdzie temperatura wahała się wokół zera lub lekko powyżej.

Mrozy te mogą nie być jedynie epizodem. W ciągu najbliższych dni prognozy wskazują na szybki wzrost temperatur, jednak bardzo niskie wartości mogą jeszcze wrócić do niektórych regionów w okolicach środy.

Zauważono również, że przymrozki mogą doprowadzić do szerszych skutków, jak m.in. utrudnienia w transportach drogowych. Drogowcy już teraz planują działania prewencyjne wobec możliwych zalegających warunków na drogach. Zachęca się mieszkańców do zachowania ostrożności i odpowiedniego ubioru.

Pogoda w Polsce wciąż jest bardzo dynamiczna, a zmiany mogą przychodzić niespodziewanie. Specjaliści zalecają szczególną uwagę na prognozy, aby być przygotowanym na potencjalne problemy związane z nagłymi warunkami atmosferycznymi.