Ostatnio akcje Tesli notują znaczne spadki na giełdzie, a sprzedaż samochodów elektrycznych tej marki dramatycznie maleje. Elon Musk, szef firmy, staje przed poważnymi wyzwaniami finansowymi. Co więcej, od stycznia 2025 roku, elektryczne pojazdy, salony sprzedaży, parkingi oraz stacje ładowania są celem niepokojących ataków. Do jednego z takich incydentów doszło 25 marca w salonie Tesli w Austin, Teksas.

Policja w Austin otrzymała wezwanie o możliwych ładunkach wybuchowych w budynku Tesli. Już po przybyciu na miejsce, funkcjonariusze szybko zlokalizowali podejrzane urządzenia. Wezwano również oddział saperów, który zabezpieczył te niebezpieczne materiały. Urządzenia zostały później zidentyfikowane jako zapalniki.

Na szczęście w trakcie akcji nie doszło do żadnych incydentów. Według Departamentu Policji w Austin, śledztwo trwa, a na razie brak informacji o tym, kto mógł być odpowiedzialny za ten atak.

Incydent ten wpisuje się w szerszy kontekst ogólnokrajowy, który został zidentyfikowany przez FBI jako wzrastająca tendencja ataków na pojazdy elektryczne Tesli i związane z nimi obiekty. Jak pokazują dane, podobne przypadki od początku tego roku miały miejsce w co najmniej dziewięciu stanach w USA, obejmując podpalenia, strzelaniny i akty wandalizmu.

Dodatkowo, Prokurator Generalna USA, Pam Bondi, ogłosiła zarzuty wobec trzech osób za "niszczenie własności Tesli", co ma być ostrzeżeniem dla pozostałych, którzy mogliby chcieć dołączyć do "fali krajowego terroryzmu przeciwko własności Tesli".

Elon Musk również wypowiedział się na temat tych ataków. W wywiadzie dla Fox News stwierdził, że jest celem ataków ze względu na swoją działalność w rządzie, gdzie został mianowany przez Donalda Trumpa na szefa Departamentu Efektywności Rządowej. Musk zaznaczył, że gdy zaczyna się odbierać pieniądze osobom, które działają nieuczciwie, zaczynają one reagować w sposób agresywny. "Zasadniczo chcą mnie zabić i skrzywdzić Teslę, bo walczymy z ich oszustwami i korupcją" - powiedział.

Niektórzy konserwatywni politycy podzielają opinię Muska, sugerując, że ataki na jego firmę mogą być koordynowane przez lewicowe grupy.

Czy to koniec Tesli, czy może nowy rozdział w historii firmy? Bądźcie czujni, bo sprawa ta z pewnością będzie miała daleko idące konsekwencje!