Dziennik "Financial Times" donosi, że po przegranej kandydatki Brada Schimela w wyborach na sędziego stanu Wisconsin, pozycja Elona Muska może być zagrożona. Miliarder, który wsparł Schimela kwotą ponad 25 milionów dolarów, zainwestował tak wysoką sumę w wybory, które były jednymi z najdroższych w historii Polski.

Dzień przed wyborami w Wisconsin, Donald Trump stwierdził, że kryptowaluta DOGE "w pewnym momencie" przestanie być efektywna. Co więcej, zaznaczył, że Musk może pełnić funkcję specjalnego doradcy rządowego, ale tylko przez 130 dni. "Musk ma dużą firmę, którą musi prowadzić, więc kiedyś tam wróci" — powiedział Trump.

Pierwotnie przewidywano, że Musk pozostanie w strukturach DOGE do lata 2026 roku. Jednak w ubiegłym tygodniu miliarder zasugerował, że mógłby zakończyć swoją pracę dla rządu już pod koniec maja 2024 roku.

Warto zauważyć, że po tych informacjach akcje Tesli doświadczyły znacznego wzrostu, co sugeruje, że inwestorzy z niecierpliwością czekają na to, co przyniesie przyszłość Muska i jego możliwe odejście z DOGE.

DOGE, czyli Departament Efektywności Rządowej, to instytucja stworzona w celu ograniczenia wydatków federalnych. Jak podaje CNN, od początku działania DOGE, które zostało ustanowione na mocy dekretu Trumpa po jego inauguracji, ponad 121 tys. pracowników zostało zwolnionych z amerykańskich agencji federalnych. Co więcej, spekulacje dotyczące dalszego rozwoju DOGE oraz wpływu Muska na rynek kryptowalut są na czołowej liście debat publicznych. Czy to oznacza, że Musk może zdominować świat finansów tak jak i przemysł motoryzacyjny? Czas pokaże.