Świat

Elon Musk znowu atakuje Wielką Brytanię. "Tyrańskie państwo policyjne"

2024-11-25

Autor: Andrzej

Elon Musk, właściciel X i doradca byłego prezydenta USA Donalda Trumpa, ponownie skrytykował rząd Wielkiej Brytanii, wyrażając swoje niezadowolenie z centrolewicowego rządu Partii Pracy. W ostatnim wpisie na platformie X odniósł się do petycji wzywającej do natychmiastowych wyborów parlamentarnych, które miały miejsce zaledwie w lipcu tego roku, kiedy to Partia Pracy zdobyła znaczną przewagę.

"Obywatele Wielkiej Brytanii mają dość tyranizacji państwa policyjnego" - napisał Musk, podkreślając rosnące niezadowolenie społeczne. Jego komentarz pojawił się po opublikowaniu wykresu wskazującego na spadek notowań premiera Keira Starmera, co wzbudziło uwagę i kontrowersje.

Walka Muska z brytyjskim rządem zintensyfikowała się latem po tragicznych wydarzeniach, które miały miejsce w nadmorskim mieście Southport, gdzie zginęły trzy uczennice. Wówczas miliarder krytycznie ocenił działania policji i oskarżył rząd o brak skuteczności. Twierdził, że premier Starmer prowadzi "dwupoziomowy" system sprawiedliwości, który faworyzuje niektóre grupy społeczne.

Musk sugerował również, że "wojna domowa w Wielkiej Brytanii jest nieunikniona", co spowodowało, że nie został zaproszony na letni szczyt inwestycyjny. W swoich postach na X nie ograniczał się wyłącznie do krytyki rządu, ale również zwracał uwagę na sytuację innych kontrowersyjnych postaci.

W ostatnich dniach Musk skomentował również sytuację brytyjskiego aktywisty skrajnej prawicy, Tommy'ego Robinsona, pytając, dlaczego został on uwięziony. Robinson, który został aresztowany po złamaniu zakazu sądowego, był krytykowany za rozprzestrzenianie fałszywych informacji. Musk, mający ponad 200 milionów obserwujących na platformie, postanowił udostępnić dokument o Robinsonie, co wywołało kolejną falę kontrowersji.

Reakcje na te wypowiedzi są mieszane. Krytycy wskazują na hipokryzję Muska, który jako wpływowa postać często wywołuje zamieszanie, jednocześnie próbując przedstawiać się jako głos ludzi. Wielu zastanawia się, czy jego działania są rzeczywiście wynikiem troski o sytuację w Wielkiej Brytanii, czy raczej próbą promowania swojego wizerunku. Jakie będą konsekwencje tych wypowiedzi dla przyszłych relacji między Musk'em a rządem Wielkiej Brytanii? Czas pokaże.