Podczas występu Kendricka Lamara na festiwalu Coachella, Justin Bieber wywołał duże zaniepokojenie wśród fanów. Artysta, nagrany bez koszulki, bawił się pod sceną do utworu "Not Like Us", ale jego zachowanie szybko wzbudziło niepokój.

Na nagraniu widać, jak Bieber pali jointa, ledwo utrzymując równowagę, co wzbudziło falę komentarzy wśród obecnych oraz w sieci. Obok niego znajdowały się jego żona Hailey Bieber oraz 15-letni brat Jaxon, co tylko potęgowało niepokój obserwatorów. Kiedy Hailey postanowiła odprowadzić Jaxona od Justina, wielu zaczęło spekulować, że to reakcja na niepokojące zachowanie męża.

Fani szaleją w sieci! "Potrzebuje pomocy"

Nagranie z występu szybko obiegło media społecznościowe, generując intensywne dyskusje dotyczące stanu zdrowia Biebera. Użytkownicy wyrażali zarówno dezaprobatę dla jego postawy, jak i współczucie wobec problemów, z którymi być może zmaga się od dłuższego czasu.

Nie brakowało krytycznych komentarzy. Internauci wskazywali na nieodpowiedzialność piosenkarza, zwłaszcza w kontekście obecności jego młodszego brata. "Hailey musiała odciągnąć nastolatka od niego, żeby Justin mógł brać narkotyki na Coachelli. To po prostu żenujące!" — napisał jeden z użytkowników. Inny zauważył: "Uzależnienie od narkotyków to ogromna tragedia. Przemysł muzyczny tak źle traktuje Justina..."

W sieci pojawiły się także pytania o reakcję bliskich Biebera na jego zachowanie. Wiele komentarzy podkreślało, jak ważne jest dla niego wsparcie: "Dlaczego przyjaciele to oglądają, ale nigdy nie pomagają?", "Potrzebuje pomocy i mam nadzieję, że to do niego dotrze".

Nie jest tajemnicą, że Justin Bieber boryka się z presją życia w blasku reflektorów. Ostatnio w mediach znów zaczęto mówić o jego rzekomych problemach osobistych oraz kryzysie w małżeństwie z Hailey. Fani mają nadzieję, że artysta znajdzie wsparcie i drogę do zdrowia.