Youtuber postanowił zbadać, czy tzw. donejty od widzów powinny być klasyfikowane jako darowizny. W tym celu złożył do Urzędów Skarbowych wniosek o interpretację podatkową. Niestety, fiskus odmówił udzielenia mu odpowiedzi, twierdząc, że to on sam musi określić, czy wpłaty te należy traktować jako darowizny. Sprawa trafiła do sądu, a wyrok, który właśnie zapadł, jest oznaką ważnych zmian — donosi Rzeczpospolita.

Fiskus musi jednak odpowiedzieć

Youtuber postanowił walczyć o swoje prawa, a sprawa trafiła do Wojewódzkiego Sądu Administracyjnego we Wrocławiu. Sąd ten nakazał Krajowej Informacji Skarbowej wydanie interpretacji dotyczącej statusu donejtów. Fiskus próbował jednak dalej unikać rozstrzygania sprawy, składając odwołanie do Naczelnego Sądu Administracyjnego. Jednak 20 marca ten ostatni wydał wyrok, który odrzucił odwołanie Krajowej Informacji Skarbowej.

Oznacza to, że skarbówka ma teraz obowiązek odpowiedzieć Youtuberowi na jego zapytanie. Dla wielu streamerów to kluczowa kwestia: od tego, czy dobrowolne wpłaty od widzów są uznawane za darowizny, zależy sposób opodatkowania tych transakcji. Jeżeli uznane zostaną za darowizny, to w ciągu 5 lat do kwoty 5308 zł nie będą podlegały opodatkowaniu. W przeciwnym razie każdy z tych złotych będzie za sobą niósł konieczność zapłacenia podatku.

Eksperci przewidują, że wyrok ten może wpłynąć na przyszłość wielu twórców internetowych, a w konsekwencji forego kształtowanie polityki podatkowej w Polsce w zakresie darowizn. Jak pokazał ten przypadek, niewłaściwe klasyfikowanie dochodów z donacji może prowadzić do sporów prawnych i niepewności w branży. Czyżby to była już zapowiedź większych zmian w regulacjach dotyczących finansowania działań internetowych w Polsce? Śledź nas na bieżąco, aby być na czasie!