Francuski Urząd ds. Konkurencji ogłosił w poniedziałek nałożenie kary w wysokości 150 mln euro na amerykańskiego giganta Apple! Powodem jest system ATT (App Tracking Transparency), wprowadzony w 2021 roku wraz z aktualizacją iOS 14.5. ATT wymaga od aplikacji uzyskania zgody użytkowników na śledzenie ich aktywności w celu personalizacji reklam. Choć cel ochrony danych osobowych był prawdopodobnie bezsporny, sposób implementacji ATT został uznany za nieproporcjonalny i naruszający prawo konkurencji.

Francuski Urząd Ochrony Konkurencji skrytykował również nadmiar wyskakujących okienek, które utrudniają użytkownikom nawigację w iOS, zwracając uwagę, że system ATT nie jest neutralny i faworyzuje największych graczy na rynku, co stanowi zagrożenie dla mniejszych twórców aplikacji.

Apple skomentowało decyzję, wyrażając rozczarowanie i podkreślając, że ATT zapewnia użytkownikom większą kontrolę nad prywatnością poprzez jasne komunikaty dotyczące śledzenia. Firma oznajmiła, że polityka ta jest spójna dla wszystkich deweloperów, w tym dla Apple.

Co więcej, pod koniec lutego Donald Trump zagroził nałożeniem cłami odwetowymi, jeżeli Unia Europejska zdecyduje się ukarać którąś z amerykańskich firm technologicznych, takich jak Apple, Meta czy Google. Obecnie wszystkie te firmy znalazły się na celowniku unijnych urzędników. Potencjalne grzywny mogą wynieść nawet 10 proc. globalnych przychodów tych przedsiębiorstw. Co ciekawe, niektórzy analitycy sugerują, że Unia może być skłonna złagodzić kary, obawiając się odwetu ze strony Waszyngtonu, co mogłoby jeszcze bardziej zaognić relacje transatlantyckie.

Czego możemy się spodziewać w przyszłości? Czy inne państwa dołączą do Francji w walce z dominacją amerykańskich gigantów technologicznych? Czy my jako konsumenci zyskamy, czy stracimy na tym sporze?