Szwedzki producent baterii Northvolt ogłosił zamknięcie swojej potężnej fabryki w Gdańsku, która została zbudowana za oszałamiające 800 milionów złotych. To centrum miało być największym w Europie producentem systemów magazynowania energii i baterii, zakończy swoją działalność zaledwie rok po otwarciu. Decyzja ta spowoduje masowe zwolnienia i utratę kluczowego inwestora, który miał przyczynić się do rozwoju gospodarczego Pomorza.

Jak poinformował Robert Chryc-Gawrychowski, prezes Northvolt Poland, głównym powodem zamknięcia fabryki jest dramatyczny spadek popytu na systemy bateryjne ze strony producentów samochodów elektrycznych. Pomimo intensywnych poszukiwań inwestora gotowego wesprzeć produkcję magazynów energii, firma nie zdołała pozyskać niezbędnych funduszy.

– Podjęliśmy trudną, ale konieczną decyzję o zakończeniu działalności. Nasze starania w pozyskiwaniu inwestora zakończyły się niepowodzeniem – wyznał Chryc-Gawrychowski.

Skutki dla pracowników i regionu mogą być katastrofalne. Choć część pracowników znajdzie zatrudnienie w Centrum Skalowania Biznesu Northvolt, które świadczy usługi HR, IT, finansowe i logistyczne dla spółek grupy, większość załogi pozostanie bez pracy. W zamkniętej fabryce pracowały setki ludzi, a ich utrata pracy wpłynie negatywnie na ich sytuację finansową, a także na lokalny rynek pracy.

Northvolt poszukuje obecnie nabywcy na zakład w Gdańsku. Jeśli fabryka znajdzie nowego właściciela, możliwe będzie wznowienie działalności, jednak w innym zakresie. Przyszłość obiektu oraz jego roli w lokalnej gospodarce pozostaje jednak niepewna.

Decyzja o zamknięciu fabryki Northvolt to ogromny cios dla Pomorza, które wiązało z tą inwestycją nadzieje na rozwój przemysłu nowoczesnych technologii, a skutki będą wielowymiarowe:

- Zahamowanie rozwoju sektora e-mobilności w regionie – fabryka miała wspierać rozwój technologii związanych z magazynowaniem energii oraz zieloną energią.

- Zmniejszenie inwestycji zagranicznych – przykład Northvolt może zniechęcić innych inwestorów do lokowania kapitału w Polsce, zwłaszcza w sektorze wysokich technologii.

- Problemy dla lokalnych dostawców i podwykonawców, którzy współpracowali z fabryką.

- Utrata prestiżu regionu jako atrakcyjnego miejsca dla dużych inwestycji przemysłowych.

Przemiany na lokalnym rynku pracy oraz w sektorze nowoczesnych technologii mogą doprowadzić do długotrwałych konsekwencji, które odczują nie tylko osoby bezrobotne, ale także cała społeczność Pomorza. Jakie kroki podejmą władze lokalne, aby złagodzić te negatywne skutki? O tym być może dowiemy się już wkrótce!