W gminie Płaska, funkcjonariusze Straży Granicznej dokonali niezwykłego odkrycia w kompleksie leśnym. Ujawnili resztki balonu meteorologicznego, do którego był podczepiony pakunek owinięty czarną folią. W środku znajdował się lokalizator oraz horrendalna ilość wyrobów tytoniowych – ponad 1,3 tys. paczek papierosów bez polskich znaków akcyzy.

Szacuje się, że wprowadzenie tych papierosów do obrotu mogłoby kosztować Skarb Państwa aż 36,5 tys. zł. Zatrzymano również dwóch Litwinów, którzy przyjechali odebrać nielegalny towar, a po wysłuchaniu zarzutów z kodeksu karnego-skarbowego, zostali ukarani.

To nie jedyny incydent tego typu w ostatnim czasie. Dwa tygodnie temu w okolicach Kuźnicy udało się przechwycić 1,5 tys. paczek papierosów na łączną wartość blisko 24,5 tys. zł, pomimo prób ucieczki przez dwóch Polaków. W Gminie Nowy Dwór natrafiono na podobnie nielegalny ładunek o wartości przekraczającej 23 tys. zł – tam również użyto balonu meteorologicznego.

Dzięki odpowiednim zabezpieczeniom na granicy z Białorusią, istnieją stałe bariery, termowizja, sieci kamer oraz czujniki, przemytnicy wzbogacają swoje metody. Wykorzystują korzystne warunki atmosferyczne, zwłaszcza wiatr wiejący w kierunku Polski, aby wypuszczać balony z ładunkiem papierosów. Zdarzenia tego typu stają się coraz bardziej powszechne, co skłoniło Straż Graniczną do wprowadzenia dodatkowych działań pacyfikacyjnych. Już w ubiegłym roku zarejestrowano niezwykle podobne przypadki.

Wszystkie zebrane dowody oraz skonfiskowane towary zostały przekazane do Krajowej Administracji Skarbowej, która prowadzi dalsze postępowanie w tej sprawie. Jak donoszą eksperci, to szokujące zjawisko może być tylko wierzchołkiem góry lodowej, a współczesne metody przemytników mogą być jeszcze bardziej wyrafinowane. Czy Polacy mogą spać spokojnie, gdy przemytnicy adaptują się do nowych technologii?