Sport

Gorzów Wlkp. Kryzys Stali Gorzów: Biznesmen pożyczył dwa miliony, ale stawia warunek!

2024-12-11

Autor: Magdalena

Stal Gorzów, znana drużyna żużlowa, otrzymała licencję nadzorowaną na sezon 2025, jednak droga do rywalizacji w PGE Ekstralidze w przyszłym roku jest wciąż wyboista. Gorzowski klub musi udowodnić, że jego plan naprawczy nie jest tylko teoretycznym zamierzeniem. Kluczowym krokiem, który musi zostać podjęty w najbliższych tygodniach, jest przekształcenie pożyczek od sponsorów na akcje klubu. Realizacja tego planu uzależniona jest od zaangażowania miasta, co ma być przedmiotem dyskusji na najbliższej nadzwyczajnej sesji Rady Miasta, zaplanowanej na piątek.

Dariusz Wróbel, obecny prezes Stali, pracuje z grupą lokalnych biznesmenów, którzy zdecydowali się wspierać drużynę w trudnym czasie. Najważniejszym sponsorem jest Zbigniew Głuchy, właściciel grupy Gezet, który pożyczył klubowi dwa miliony złotych. Inni sponsorzy, tak jak firmy Budnex, Covers, Miłostan i Napierała, również wyciągnęli pomocną dłoń do Stali.

- To była trudna decyzja, ale uznaliśmy, że nie możemy zignorować sytuacji klubu, gdyż z odbudową od drugiej ligi moglibyśmy czekać latami. Widzimy, jak ciężką drogę przeszła Polonia Bydgoszcz, więc lepiej działać teraz - powiedział Głuchy w wywiadzie dla WP SportoweFakty.

Biznesmen potwierdził, że jest gotowy zamienić udzieloną pożyczkę na akcje klubu, lecz podkreśla, że kluczowym warunkiem jest współpraca z miastem. Wspomina o pozytywnym przykładzie Falubazu, klubu, który również borykał się z problemami, ale po zaangażowaniu miasta stabilnie funkcjonuje.

- Lokalni przedsiębiorcy ponoszą duże ryzyko - dodał Głuchy. - Do 31 października musieliśmy spłacić zawodników. Gdyby licencja nie została przyznana, ponieślibyśmy ogromne straty.

Dariusz Wróbel staje przed dużym wyzwaniem, które podjął, namówiony przez Głuchego, który zapewniał go o wsparciu w trudnych chwilach. - Przyznam szczerze, że zajęło mi pół dnia, żeby go przekonać, bo mało kto chce podejmować się tego zadania w obliczu takich trudności - powiedział Głuchy.

Zbigniew Głuchy jest pełen nadziei co do przyszłości klubu. - Jeśli miasto wejdzie w spółkę, uważam, że za pół roku Stal wyjdzie na prostą. Mamy również wiele firm, które chętnie zaangażują się w inwestycję. To oznacza, że przyszłość Stali Gorzów może rysować się w jaśniejszych barwach - podsumował Głuchy.