Gosia Andrzejewicz ponownie zdobyła uwagę mediów, tym razem dzięki krytyce współczesnych kanonów piękna oraz kontrowersyjnej propozycji handlu życzeniami za 300 złotych. Jej komentarze zraziły do siebie popularną influencerkę Maffashion, która nie odpowiedziała na ofertę współpracy.

W najnowszym wywiadzie dla serwisu Świat Gwiazd, Gosia w okularach przeciwsłonecznych od razu przyznała się do stosowania filtrów na Instagramie: "Używam filtrów, lubię filtry. To jest zabawa formą. To nie jest dla mnie realny świat, traktuję to raczej jak kreatywną zabawę, tak jak robią to aktorki".

W swoim wystąpieniu Andrzejewicz odnosiła się także do kontrowersyjnej rolki, w której mówiła o rzekomych kanonach piękna, stwierdzając m.in., że "nienaturalnie wychudzone ciało, rybie usta i napompowane policzki to współczesny kanon urody". Sikając w kamerę, zadała pytanie: "Czy fani tradycyjnego, słowiańskiego piękna, ze naturalnym biustem i długimi włosami, jeszcze istnieją?"

Chociaż Andrzejewicz broni się twierdząc, że jej intencją było dodanie kobietom pewności siebie, nie kryje rozczarowania brakiem reakcji ze strony Maffashion. "Przykro mi, że nie przyjęła mojej propozycji na wspólną transmisję na żywo. Mogłybyśmy poruszyć wiele ważnych tematów i pokazać, że każda kobieta jest piękna na swój sposób" - dodała.

W trakcie rozmowy, Gosia podjęła również temat reality show. Przyznała, że bardzo chciałaby wziąć udział w programie "Taniec z Gwiazdami". "Kocham tańczyć, mimo że nie umiem. Może byłaby to dla mnie okazja, aby się nauczyć, a przy okazji lepiej zadbać o swoją formę".

Jak zapowiadają najnowsze plotki, Gosia Andrzejewicz zyskuje coraz większą popularność w social mediach, co sprawiło, że stała się obiektem wielu dyskusji. Warto zauważyć, że jej kontrowersyjne podejście do urody i piękna, w połączeniu z charyzmą, sprawia, że trudno przejść obok niej obojętnie. Czy jej marzenie o występie w "Tańcu z Gwiazdami" się spełni? Czas pokaże!