Kraj

Groza w Poznaniu! Agresywny dostawca jedzenia zaatakował przechodnia i został deportowany!

2025-03-31

Autor: Marek

Do bulwersującego incydentu doszło w czwartek 27 marca przy ulicy św. Marcina w Poznaniu. Dostawca jedzenia, na rowerze, zaatakował przechodnia teleskopową pałką, po tym, jak ten zwrócił mu uwagę na to, że nie powinien jeździć po chodniku. Choć zdarzenie miało miejsce w centrum miasta, przeszło bez echa, aż do momentu, kiedy świadkowie postanowili reagować.

Obywatelskie zatrzymanie - heroiczna postawa mieszkańców!

Świadkowie nie wahali się i błyskawicznie zatrzymali agresora, a następnie powiadomili policję. Funkcjonariusze po przybyciu na miejsce znaleźli przy zatrzymanym nóż o długości 15 cm oraz narkotyki w jego mieszkaniu. To nie był jedyny incydent, jaki miał miejsce tego dnia. Analiza monitoringu miejskiego oraz zeznania świadków ujawniły, że mężczyzna wykazywał oznaki agresji już wcześniej.

Ustalono, że kilka godzin przed atakiem na ulicy Półwiejskiej inny świadek zarejestrował, jak dostawca był agresywny wobec bezdomnego mężczyzny. Co więcej, dwa dni przed tym incydentem w Poznaniu, dostawca zaczepiał młode dziewczyny, wykonując w ich kierunku wulgarne gesty. Po zwróceniu mu uwagi na te niestosowne zachowania, mężczyzna nie wahał się uderzyć w twarz pokrzywdzonej osoby. Świadkowie zrobili zdjęcia sprawcy i przekazali informacje policji.

Deportacja i ogromny skandal!

Po działaniach policji, 46-letni Ukrainiec został zatrzymany. Komendant Miejski Policji w Poznaniu wystąpił do Straży Granicznej z prośbą o deportację mężczyzny. W wyniku dochodzenia, nałożono na niego 8-letni zakaz wjazdu do Polski oraz innych krajów strefy Schengen. Sprawca został eskortowany przez funkcjonariuszy Straży Granicznej i już opuścił Polskę.

Zagrożenie na dworcu w Poznaniu - drugie oblicze tej samej historii!

Jednak to nie koniec niepokojących zdarzeń. Ledwie kilka dni później, na dworcu w Poznaniu, mężczyzna z siekierą na dachu peronu wzbudził panikę wśród podróżnych. Szybka reakcja policji zapobiegła możliwej tragedii, ale mieszkańcy wciąż zastanawiają się, jak wiele takich incydentów mogą jeszcze przetrwać w ich mieście.

Czy Poznań stanie się nowym centrum przemocy? Czy mieszkańcy będą musieli obawiać się o swoje bezpieczeństwo? To pytania, które z pewnością będą dominować w najbliższych dniach.