Strach w Warszawie trwał od końca marca, gdy na terenie Ochoty i Śródmieścia miały miejsce brutalne napady na kobiety.

37-letni przestępca został zatrzymany przez Stołeczną Policję.

Pierwszy z ataków miał miejsce w ubiegły czwartek, kiedy zamaskowany mężczyzna zaatakował starszą kobietę, która czekała na windę w swoim bloku przy ul. Bitwy Warszawskiej 1920 r. Napastnik wepchnął ją do mieszkania, przewracając, a następnie skradł jej torebkę i szybko uciekł. Poszkodowana została hospitalizowana.

Dwa dni później w okolicy ul. Korotyńskiego doszło do kolejnego incydentu. Mężczyzna zaatakował kobietę wracającą do domu z zakupów, wepchnął ją do mieszkania, przewrócił i brutalnie bił. Na szczęście, mąż ofiary usłyszał jej krzyki i szybko interweniował, ratując ją przed dalszymi obrażeniami.

Trzeci brutalny napad miał miejsce w poniedziałek 31 marca. Napastnik zaatakował kobietę od tyłu, używając kostki brukowej. Uderzył ją w głowę, a następnie w twarz, powodując poważne obrażenia. Mężczyzna uciekł z jej torebką, pozostawiając ofiarę w stanie krytycznym.

Na szczęście policja szybko przywróciła spokój mieszkańcom stolicy. We wtorek 1 kwietnia, 37-letni przestępca został zatrzymany przez funkcjonariuszy, którzy badali sprawę. Okazało się, że mężczyzna ma na swoim koncie nie tylko te brutalne napady, ale również inne przestępstwa.

„Mężczyzna, który może być związany z trzema atakami na kobiety w Warszawie, został zatrzymany przez stołecznych policjantów” — przekazali przedstawiciele policji.

Co więcej, 37-latek to recydywista, który był poszukiwany do odbycia 5-letniej kary pozbawienia wolności za rozbój oraz inne przestępstwa, co budzi niepokój wśród społeczności lokalnej. Policja zapewnia, że prowadzą dalsze czynności w tej sprawie, aby upewnić się, że takich zdarzeń już nigdy nie będzie.

Mieszkańcy Warszawy z niepokojem oczekują na postępy w śledztwie i mają nadzieję, że sprawiedliwość zostanie wymierzona.