Sport

Hiszpanie nie mają wątpliwości: Szczęsny najlepszym bramkarzem w historii

2024-10-04

"Kiedy byłem w Romie, posadziłem na ławce rezerwowych Alissona, najlepszego golkipera na świecie. Teraz w Juventusie moim zmiennikiem jest Gianluigi Buffon, najlepszy bramkarz w historii. Wnioskując, to ja prawdopodobnie jestem najlepszy na świecie i w historii" - tak mówił Wojciech Szczęsny, kiedy jeszcze bronił barw Juventusu. Te słowa teraz przypominają hiszpańskie media po jego transferze do Barcelony.

Kataloński dziennik "Sport" w swoich rozważaniach na temat Polaka zaczyna od podkreślenia, że Szczęsny już wcześniej wygrywał rywalizację z bramkarzami światowego formatu. Nadchodząca misja, czyli zastąpienie kontuzjowanego Marca-André ter Stegena, budzi w Hiszpanii duże emocje. Dziennikarze są jednak pewni, że Szczęsny sprosta temu wyzwaniu.

"Szczęsny musi zmierzyć się z kolejnym dużym wyzwaniem, z którym poradził sobie w czasie swojej kariery, ustępując tylko największym" - czytamy w artykule. Potwierdzają to jego wcześniejsze dokonania, takie jak rywalizacja z Alissonem i Buffonem.

"Zawsze był numerem jeden w każdym zespole" - podkreślają analitycy. Wspominają o jego czasach w Brentfordzie, Arsenalu, Romie oraz Juventusie. W Turynie, choć musiał przez pewien czas ustępować Buffonowi, to jego umiejętności skutecznie wyeliminowały konkurencję.

Szczęsny, który rywalizuje teraz o miejsce w składzie z Inakim Peną, w Barcelonie z pewnością ma wiele do udowodnienia. Jego pozycja w kadrze Barcelony będzie kluczowa, biorąc pod uwagę przygotowania do nadchodzącego sezonu. W obliczu zmieniającej się dynamiki drużyny, jego doświadczenie i solidność na bramce mogą okazać się na wagę złota w drodze po mistrzostwo La Liga.

Nie można zapominać, że Wojciech Szczęsny to nie tylko bramkarz - to także lider, który potrafi zmotywować zespół. Jego historia pokazuje, że potrafi stawiać czoła wyzwaniom i odnosić sukcesy. Czy będzie w stanie nauczyć się hiszpańskiego i zdobyć zaufanie kibiców Barcelony? Czas pokaże, ale jedno jest pewne - jego przygoda w La Liga dopiero się zaczyna!