Czy zastanawialiście się, jak technologia zmienia świat mody? H&M ogłosiło nową, kontrowersyjną strategię, która może na zawsze zmienić oblicze przemysłu fashion!

Marka przyznała, że jeśli modelki wyrażą na to zgodę, w ich przyszłych kampaniach w mediach społecznościowych oraz materiałach promocyjnych będą wykorzystywane ich cyfrowe sobowtóry zamiast prawdziwych ludzi. To oznacza, że niebawem na naszych ekranach mogą pojawić się awatary, które przyciągną uwagę bardziej niż kiedykolwiek wcześniej.

Jorgen Andersson, dyrektor kreatywny H&M, powiedział: "Jesteśmy ciekawi, jak możemy zaprezentować naszą modę w nowy kreatywny sposób, wykorzystując potencjał nowych technologii, pozostając jednocześnie wiernymi osobistemu stylowi naszych klientów."

Jednak decyzja ta budzi ogromne kontrowersje. Morgan Riddle, znana influencerka, nazwała ten krok "haniebnym", obawiając się o przyszłość wielu pracowników branży mody. Wypowiedziała się na Instagramie, wyrażając swoje obawy: "Niech spoczywają w pokoju wszystkie osoby pracujące na planach zdjęciowych, którym to zabierze pracę."

Ale co to oznacza dla branży? H&M, będący częścią szwedzkiego giganta mody, ma w swoim portfolio także takie marki jak Arket, Cos, Monki, &Other Stories i Weekday, co daje im obecność w ponad 4000 sklepach na 75 rynkach na całym świecie. W obliczu takich innowacji, przyszłość modelingu stoi pod znakiem zapytania.

Firma zapewnia, że nie zmieni to polityki skupiającej się na ludziach i że modelki zachowają prawa do swoich cyfrowych wersji. Po wyrażeniu zgody, ich awatary będą mogły być wykorzystywane przez H&M oraz inne marki do celów marketingowych.

Jak wy będziecie reagować, gdy na waszych ekranach pojawią się cyfrowe modelki? Czy to krok w stronę rewolucji w modzie, czy raczej upadku tradycyjnego modelingu? To pytanie, które wielu z nas zadaje sobie dzisiaj!