Holenderski minister spraw zagranicznych, Caspar Veldekamp, wyraził zaniepokojenie brakiem postępów Serbii w kluczowych obszarach, takich jak praworządność oraz relacje z Kosowem. “Serbia nie jest gotowa na przystąpienie do kolejnych etapów procesu akcesyjnego, ponieważ nie widzimy wystarczających postępów w zakresie praworządności” – stwierdził Veldekamp, cytowany przez portal Interia.pl.

Holandia zwraca uwagę, że Serbia wciąż nie dostosowuje swojego kursu polityki zagranicznej do standardów Unii Europejskiej. Minister zauważa, że “wszystkie kraje członkowskie muszą wyrazić zgodę na każdą decyzję w sprawie akcesji, co oznacza, że bez poparcia Holandii Serbia utknie w martwym punkcie.”

Temat Kosowa nieustannie powraca w dyskusjach o akcesji Serbii. Belgrad nie uznaje Kosowa za suwerenne państwo, traktując je jako swoją prowincję. To podejście skutkuje brakiem postępów w negocjacjach dotyczących członkostwa. “Na najbliższym spotkaniu ministrów spraw zagranicznych UE zamierzam podkreślić te kwestie i zachęcać innych do zajęcia stanowiska w tej sprawie” – dodał Veldekamp.

Warto również zauważyć, że Serbia formalnie rozpoczęła proces akcesyjny w grudniu 2009 roku i uzyskała status państwa kandydującego w marcu 2012 roku. Negocjacje akcesyjne rozpoczęły się w styczniu 2014 roku, jednak postępy są dalekie od oczekiwań.

Poruszając kwestie praworządności, Veldekamp przywołuje sytuację w Węgrzech i Słowacji, sugerując, że UE powinna stawiać wyższe wymagania wobec krajów kandydujących. Holandia jest w pełni zdeterminowana, aby wywrzeć presję na Serbię oraz przypomnieć jej o odpowiedzialności za stan praworządności w kraju.

Dalsze blokady akcesji wydają się być na porządku dziennym, co może budzić obawy co do przyszłego rozwoju sytuacji w regionie Bałkanów. Czy Serbia jest w stanie przełamać te trudności i nawiązać konstruktywne relacje z Unią Europejską? To pytanie pozostaje otwarte, a czas pokaże.