W 2024 roku chiński gigant motoryzacyjny BYD zapowiedział sprzedaż około 4,3 miliona samochodów osobowych, z czego aż 2,5 miliona z nich będzie samochodami hybrydowymi. To drastyczna zmiana w porównaniu do 2023 roku, kiedy to więcej sprzedano aut elektrycznych niż hybryd. Czyżby elektryki powoli odchodziły w niepamięć?

Zdaniem Joe McCabe’a, prezesa AutoForecast Solutions, rośnie zainteresowanie samochodami z napędem elektrycznym, jednak jego zdaniem, rynek staje się coraz bardziej zróżnicowany.

Prognozy wskazują, że do 2031 roku popyt na samochody mające silniki spalinowe, w tym hybrydy, nadal będzie obecny. Klienci wykazują coraz większe zainteresowanie pojazdami hybrydowymi, które oferują większy zasięg i elastyczność w użytkowaniu.

Kolejny chiński producent, Li Auto, ustanowił w zeszłym roku rekord sprzedaży wynoszący 500 508 aut, z przewagą modeli hybrydowych, potwierdzając jak bardzo zmieniają się preferencje konsumentów.

W tym kontekście, Leapmotor, współpracujący z europejskim koncernem Stellantis, zapowiedział dostarczenie w 2024 roku prawie 300 tysięcy samochodów i planuje zwiększenie tej liczby do 500 tysięcy pojazdów w 2025 roku.

Co więcej, w lipcu udział pojazdów z napędem na nowe źródła energii przekroczył 50% ogólnej sprzedaży aut w Chinach. Dane z listopada 2023 roku pokazują, że hybrydy oraz samochody elektryczne stanowiły aż 52,3% całej sprzedaży, co oznacza, że trend ten utrzymuje się. W lipcu wskaźnik penetracji wynosił 36%.

Nie można jednak zapominać, że Chiny wciąż oferują wiele zachęt dla nabywców elektryków, co przyczynia się do wzrostu popularności tego segmentu. Warto zwrócić uwagę, że zmiany na chińskim rynku mogą wpłynąć na globalne trendy motoryzacyjne, a hybrydy mogą zyskać na znaczeniu nie tylko w Chinach, ale również na całym świecie. Czy przyszłość motoryzacji należy do hybryd?