Podczas Tygodnia Nagród WTA ogłoszono, że Aryna Sabalenka zdobyła tytuł Zawodniczki Roku, co z pewnością nie było zaskoczeniem. To pierwszy taki sukces Białorusinki w karierze, a także jej pierwsze zakończenie roku na szczycie światowego rankingu. W 2024 roku Sabalenka osiągnęła imponującą liczbę siedmiu finałów, z czego cztery wygrała, w tym broniąc tytułu w Australian Open oraz zdobywając US Open.

Iga Świątek, mistrzyni Roland Garros, również była nominowana do tytułu, zajmując jednak 29. miejsce w rankingu, co pokazuje, jak bardzo na końcowy wynik wpłynęła jej utrata pozycji liderki. Mimo to Polka zdobyła w minionym roku pięć tytułów, co czyni ją najskuteczniejszą zawodniczką na tourze. Niestety, brak sukcesów na WTA Finals oraz w innych kluczowych turniejach mógł zaważyć na odmiennym werdykcie.

Interesujące jest, że Świątek spędziła na szczycie rankingu WTA 32 tygodnie (łącznie 125 tygodni w czołówce), a podczas igrzysk olimpijskich w Paryżu zdobyła brązowy medal - to historyczny sukces, jako pierwszy tenisowy medal w polskim olimpizmie. Sytuacja w rankingu pokazała, że triumf w poprzednich latach nie był w stanie zapewnić jej trzeciej wygranej z rzędu w plebiscycie WTA, na co mogło wpłynąć również jakość rywalizacji i forma innych zawodniczek.

W pozostałych kategoriach WTA Player Awards triumfowały: Drużyna Roku: Sara Errani i Jasmine Paolini (Włochy); Progres Roku: Emma Navarro (USA); Debiutantka Roku: Lulu Sun (Chiny); Powrót Roku: Paula Badosa (Hiszpania).

Zarówno dla zawodniczek, jak i ich fanów, nadchodzący rok 2024 zapowiada się ekscytująco. Kto zdoła przebić się na szczyt? Czy Iga Świątek powróci do formy? Świat tenisa z niecierpliwością czeka na odpowiedzi.