Iga Świątek, jedna z najlepszych tenisistek na świecie, w 2023 roku zarobiła na korcie imponujące 8,55 mln dolarów. Niestety, kwota ta jest kwotą brutto, co oznacza, że po odliczeniu znaczących podatków, jej zarobki znacznie się kurczą. Daria Abramowicz, psycholog Igi, tłumaczy, że tenisiści płacą podatki w krajach, gdzie odbywają się turnieje, co jest często niedostrzegane przez fanów.

Warto wspomnieć, że dzięki zwycięstwu w Roland Garros 2024, Iga zarobiła 2,4 mln euro, ale musiała oddać ponad 1 mln euro francuskiemu fiskusowi. Daria Abramowicz podkreśla, że systemy podatkowe różnią się w zależności od kraju, co jest kluczowym elementem edukacji dla młodych sportowców.

Po każdej rundzie turniejowej informuje się, że zawodnik "rozbił bank" i zarobił określoną sumę, jednak pomijane są szczegóły dotyczące obowiązków podatkowych. Iga i jej zespół muszą samodzielnie pokrywać wszystkie koszty związane z zakwaterowaniem oraz podróżami, co znacząco obciąża ich budżet. Ekspansywne wydatki na życie w trasie znacząco wpływają na efektywniejsze zarządzanie zarobkami.

W rozmowie z "Super Expressem" ojciec Igi, Tomasz Świątek, potwierdził, że wszystkie premie, które Iga otrzymuje, są pomniejszane o podatki. W Stanach Zjednoczonych to już 30 proc., a w Francji nawet do 45 proc. podatku - powiedział. Psycholog dodała, że najwyżej opłacani tenisiści korzystają z doradców finansowych, aczkolwiek Iga jest osobiście zaangażowana w ten temat.

Wielu sportowców nie zdaje sobie sprawy z realiów finansowych, w których funkcjonują, ponieważ mimo dużych zarobków, koszty życia i podatków mogą być przytłaczające. Daria Abramowicz zaznacza, że francuski system podatkowy jest jednym z najbardziej obciążających w Europie. Kiedy przychodzi informacja od urzędu skarbowego, że należy zapłacić 46 lub 50 procent podatku, to zaczyna boleć - dodała. To powinno być ostrzeżeniem dla młodych sportowców, że nie tylko sukces na korcie, ale także efektywne zarządzanie finansami jest kluczowe w ich karierze.