Emerytury wielu osób z showbiznesu są często tematem publicznych dyskusji, szczególnie w kontekście ich niskich wysokości. Problem ten dotyczy przede wszystkim gwiazd, które przez lata pracowały na umowach o dzieło, co nie pozwalało im na gromadzenie odpowiednich składek emerytalnych.

Zygmunt Chajzer, znany dziennikarz i prezenter telewizyjny, ma dużo szczęścia w tej kwestii. Jego kariera rozpoczęła się w latach 80., kiedy zdobył popularność dzięki audycjom w Polskim Radiu. W kolejnych latach współpracował z Telewizją Polską i Polsatem, gdzie prowadził m.in. teleturniej "Idź na całość". Prawdziwą sławę zyskał pracując w TVN, gdzie tworzył takie programy jak "Chwila prawdy" oraz "Grasz czy nie grasz".

Dzięki starannemu odkładaniu składek, Zygmunt Chajzer nie musi martwić się swoją przyszłością finansową. W rozmowie z "Super Expressem" stwierdził, że jego emerytura wynosi około 7329 złotych brutto (5236 złotych "na rękę"). Choć przyznał, że nie opływa w luksusy, to dzięki dodatkowym zleceniom i pracy w radiu jego sytuacja finansowa jest stabilna. "Zawsze mam jakieś zlecenia, a my z żoną dajemy radę" – powiedział.

Warto też wspomnieć, że emerytury i renty podlegają corocznej waloryzacji, co pozytywnie wpływa na ich wysokość. W 2024 roku wskaźnik waloryzacji wynosił 112,12%, co podniosło minimalną emeryturę do 1780,96 zł, a średnią emeryturę do 3516,95 zł. Prognozy wskazują na dalszą waloryzację w 2025 roku na poziomie 8,55%.

Zygmunt Chajzer podkreśla, że choć jego emerytura nie pozostaje na poziomie inflacji, waloryzacja zawsze stanowi pewną nadzieję. "Na szczęście są waloryzowane, co jest plusem posiadania emerytury" – dodał.

W kontekście emerytur, warto również zauważyć, że rosnąca liczba znanych postaci decyduje się na aktywność zawodową nawet po przejściu na emeryturę. Wiele gwiazd, podobnie jak Zygmunt Chajzer, wybiera dodatkowe zajęcia, aby utrzymać swój standard życia i być aktywnym członkiem społeczeństwa.