W poniedziałek Wirtualna Polska ujawniła niezwykle kontrowersyjne informacje na temat Bartosza Kopani, który w państwowym Totalizatorze Sportowym pełni rolę konsultanta. Mężczyzna znany jest w internecie jako Pablo Morales, gdzie za pośrednictwem portalu X (dawniej Twitter) atakuje politycznych przeciwników Platformy Obywatelskiej, gromadząc ponad 130 tys. obserwujących.

Jego wpisy są pełne ostrej krytyki, mającej na celu zdyskredytowanie rywali politycznych. Przez ostatnie miesiące Kopania nie szczędził obelg, nazywając ich m.in. "debilami" i "idiotami". Atakował także prominentnych polityków PO, w tym Szymona Hołownię, a jego żarliwe opinie wywołały wiele kontrowersji w debacie publicznej.

Oto niektóre z jego wymownych wypowiedzi:

- "Gdy Kaczyński wróci do władzy, Polska zamieni się w jeden wielki Gułag".

- "Dziennikarze, zapraszajcie pisowskich polityków do programów, ale nie jako złodziei czy malwersantów, tylko jako idiotów...".

- "To kuriozalne, że w polityce są ludzie tacy jak Tarczyński – wręcz najgorszy z możliwych kretynów".

Pytania rodzi zatrudnienie Kopani w Totalizatorze. Zlecenie zostało przyznane przez wiceprezesa Szymona Gawryszczaka, który wcześniej sprawował nadzór nad kontrowersyjnym profilem Sok z Buraka, jeszcze bardziej zaostrzając obawy dotyczące politycznej stronniczości instytucji publicznych. Gawryszczak ma bliskie powiązania z posłem PO Robertem Kropiwnickim, co podnosi kwestie etyki zatrudnienia w firmach państwowych.

Zaledwie kilka dni po publikacji pierwszych artykułów w tej sprawie, Totalizator Sportowy zdementował pierwotne informacje dotyczące zakresu umowy Kopani. Okazało się, że obowiązywała ona od września 2024 do lutego 2025 i obejmowała wynagrodzenie w wysokości 102 600 złotych brutto.

Wymagania wobec Kopani obejmowały m.in. redagowanie tekstów marketingowych, jednak nadal nie ma jasnej odpowiedzi na pytanie, co konkretnie zrobił w ramach realizowanych zadań. Totalizator nie odpowiedział również na zapytanie o przykłady prac wykonanych przez Kopanię po naszej interwencji.

Ta sytuacja budzi niepokój w społeczeństwie, które może czuć się oszukane przez instytucje, które powinny działać na rzecz obywateli, a zamiast tego angażują się w działania polityczne. Proszę przypomnieć sobie, że Bartosz Kopania to tylko jeden z przykładów rosnącej polityzacji instytucji publicznych. Co jeszcze skrywa Totalizator Sportowy? Będzie dalszy ciąg tej sprawy!