Program "You Can Dance" jest znany z emocjonujących występów oraz niespodzianek. Tym razem produkcja postanowiła zaskoczyć widzów, zapraszając Izabelę Janachowską, wielokrotną mistrzynię Polski w tańcu, która stawiła czoła prowadzącemu program. Pomimo tego, że Maciej Dowbor nie podjął wyzwania do tańca, Michał Danilczuk i Izabela stworzyli duet, który miał być jednym z głównych punktów programu.

Jednakże, po występie w "You Can Dance" media społecznościowe zalały komentarze dotyczące Izabeli Janachowskiej. Przybyło zarówno pochwał, jak i krytyki w jej stronę, a większość internautów nie szczędziła słów uznania dla jej osiągnięć tanecznych.

"Nie wiedziałam, że tak świetnie tańczy!" – pisali niektórzy. "Świetny taniec Michała i Izy, brawo!" – dodawali inni. Jednak wśród entuzjastycznych komentarzy pojawiły się także głosy krytyczne, które zarzucały programowi, że odbiega od pierwotnej koncepcji. Widzowie wyrażali swoje niezadowolenie, nazywając występ "krindżowym" i wskazując na jego przereżyserowany charakter.

"Straszny krindż. Porażka." – brzmiał jeden z komentarzy. Inny internauta dodawał: "Co to było z Izą? Naciągane." Wiele osób zaczęło się zastanawiać, czy "You Can Dance" to nadal program tańca, czy może zmienił się w kabareton.

Izabela Janachowska, nie wpływając zbytnio na negatywne opinie, cieszy się życiem prywatnym. Obecnie odpoczywa z rodziną w Tajlandii, gdzie koszt noclegu można porównać do ceny luksusowego auta, co wskazuje na jej wysoką pozycję w świecie show-biznesu. Co więcej, Janachowska ogłosiła, że rozpoczęła nową pracę i nie ukrywa swojego entuzjazmu, mówiąc: "Jestem pełna radości!" Jak widać, mimo krytyki w programie, jej życie osobiste i zawodowe mimo wszystko dobrze się rozwija.