Kraj

"Jak to zrobimy, to nikt tego nie zapomni!" – Co powiedział były pełnomocnik rządu ds. powodzi Jerzy Widzyk

2024-09-28

Rząd powołał Marcina Kierwińskiego na pełnomocnika ds. odbudowy po niedawnej powodzi. Jerzy Widzyk, były pełnomocnik w rządzie Jerzego Buzka, podkreśla znaczenie takiej instytucji. W 1997 roku ostatecznie pomógł w koordynacji działań rządowych po katastrofalnej powodzi, która dotknęła Polskę.

Czy postać pełnomocnika jest naprawdę niezbędna? Według Widzyka tak, ponieważ kluczowe działania w obliczu kryzysu wymagają utrzymania stałej komunikacji i mobilizacji wszystkich ministerstw. "Im szybciej straty będą zmierzone, tym lepiej, aby móc odpowiednio zareagować i podjąć decyzje o wydatkach kryzysowych", powiedział.

Warto jednak zaznaczyć, że obecnie rząd planuje przeznaczyć aż 23 miliardy złotych na przeciwdziałanie skutkom powodzi — z czego około 20 miliardów to fundusze unijne. Czy to wystarczająca suma? Widzyk twierdzi, że kluczowe jest nie tylko posiadanie funduszy, ale także ich szybka dostępność. Must-have to także skuteczny system ostrzegania i modernizowania infrastruktury, aby kraj mógł skutecznie odpierać skutki klęsk żywiołowych w przyszłości.

Były pełnomocnik wskazuje, że Polska musi inwestować w systemy ostrzegania, monitorowania oraz reagowania na powodzie. "Po powodzi w 1997 roku implementowaliśmy nowe rozwiązania, które przeszkodziły kolejnym znacznym stratą – przykładowo, w 1998 roku, mimo wystąpienia lokalnej powodzi, byliśmy lepiej na to przygotowani", dodał.

W obliczu niepewności, jeśli chodzi o przyszłe powodzie, Widzyk zauważa, że nie powinno być lekceważenia rangi drogi i infrastruktury, które nie tylko można chcieć naprawić, ale także zmodernizować, aby lepiej znosiły potencjalne katastrofy.

Rząd stoi przed trudnym zadaniem zarządzania informacją oraz wypoczynkiem społecznym. Wartością nadrzędną powinna być ochrona życia ludzi. "Od 1953 roku w Holandii nikt nie zginął w powodzi, to powinien być nasz cel!", zaznaczył.

Jerzy Widzyk nie unika także tematów kontrowersyjnych. Choć nie brakuje głosów przeciwko modernizacji obiektów budowlanych w strefach narażonych na powodzie, przyznaje, że należy wprowadzić bardziej znaczące zmiany w zarządzaniu i planowaniu przestrzennym. "Musimy myśleć o retencji wód i tworzeniu takich zbiorników, które będą minimalizować straty i chronić mieszkańców", podkreśla.

Jakie są zatem najważniejsze cele dla nowego pełnomocnika ds. powodzi? Przede wszystkim szybka pomoc osobom poszkodowanym, odbudowa zniszczonej infrastruktury oraz zainwestowanie w długoterminowe rozwiązania, które pomogą zapobiec przyszłym katastrofom. Widzyk wskazuje, że dobrym przykładem są zbiorniki retencyjne oraz odpowiednie zarządzanie wodami w rzekach. Wzmożona współpraca pomiędzy rządem a lokalnymi społecznościami jest kluczowa w tej sprawie.

"Musimy też mieć odwagę podejmować trudne decyzje i informować obywateli o ewentualnych zagrożeniach. To kluczowe w kontekście ochrony życia i mienia ludzi", dodał.