Większość teorii dotyczących przyszłości Ziemi przewiduje, że nasza planeta zostanie pochłonięta przez Słońce, które w pewnym momencie stanie się czerwonym olbrzymem. Ziemia może przetrwać tę fazę, ale to nie oznacza, że uda jej się przeżyć to, co stanie się później. Z czym więc przyjdzie nam się zmierzyć w odległej przyszłości?

W najbliższych miliardach lat, Ziemia może być narażona na poważne zagrożenia, takie jak zderzenia z asteroidami czy kometami. Aktywność tych obiektów może być spowodowana zakłóceniami grawitacyjnymi w Układzie Słonecznym. Te zjawiska są wynikiem ruchu Słońca, które okrąża centrum Galaktyki, napotykając różne skupiska materii. Oprócz tego, nasza planeta zmienia się na skutek ruchów płyt kontynentalnych, co oznacza, że jej oblicze jest ciągle dynamiczne.

W końcu jednak determinującą rolę odegra Słońce. Nawet jeżeli Ziemia zachowa swoją powierzchnię zdolną do podtrzymania życia, to rozszerzające się Słońce podniesie temperaturę do poziomu nieakceptowalnego dla życia. W tym czasie być może zaistnieje cywilizacja, która będzie w stanie zabezpieczyć powierzchnię Ziemi, aby uniknąć jej spopielenia. Jeśli Ziemia pozostanie sama sobie, to jej wchłonięcie przez Słońce nie musi jej zniszczyć całkowicie, ale z pewnością zdewastuje.

Co ciekawe, w bardzo odległej przyszłości, po przekształceniu się Słońca w biały karzeł, Ziemia mogłaby doświadczać kolejnych niespodzianek. Biały karzeł to nagie jądro dawnej gwiazdy, które wypromieniowuje energię w formie ciepła, a nie reakcjami jądrowymi. Ziemia mogłaby być początkowo ogrzewana, a w miarę stygnięcia białego karła, ochłodzona i w końcu zamarznięta.

Jednak najbardziej zaskakującym scenariuszem może być zjawisko grawitacyjne. Ziemia mogłaby zbliżyć się do białego karła na tyle, że silne siły pływowe rozerwałyby ją na kawałki, a resztki opadłyby na powierzchnię białego karła. Takie zjawisko obserwujemy już w Mgławicy Ślimak, gdzie wykryto silne promieniowanie rentgenowskie związane z białym karłem WD 2226-210.

Chociaż odkrycia w Mgławicy Ślimak nie determinują losów Ziemi, pokazują, że nasza historia może potoczyć się w sposób, którego nie jesteśmy w stanie przewidzieć. Istnieją również inne układy w Galaktyce, w których białe karły mogłyby dosłownie 'pożerać' krążące wokół nich planety. Długowieczność białych karłów oraz ich zdolność do angażowania dalszych planet w zjawiska akrecyjne pozostaje fascynującym tematem badań, umożliwiającym lepsze zrozumienie przyszłości naszego Układu Słonecznego oraz Ziemi.