Polewanie wodą – tradycja czy przestępstwo?

Polewanie wodą, znane również jako Śmigus-Dyngus, to wielowiekowa tradycja sięgająca czasów przedchrześcijańskich, która na stałe wpisała się w zwyczaje wielkanocne. Choć tradycja ta kojarzy się z zabawą i radością, jej nieprzemyślane wykonywanie może prowadzić do problemów z prawem.

Mandaty za nadmiar wody

Polska to kraj, gdzie karnym konsekwencjom podlega oblewanie wodą osób trzecich na ulicach. Zgodnie z przepisami, za przemoc wobec przypadkowych przechodniów można dostać mandat w wysokości od 20 do 500 złotych. Szczególnie surowo karane jest wlanie wody do mieszkań, zniszczenie mienia, na przykład auta, co może skutkować karą aż do 500 złotych!

Zagrożenie za zakłócanie porządku publicznego

Co więcej, atakowanie kogoś na ulicy, w tym poprzez polewanie, może być uznane za zakłócanie porządku publicznego, co skutkuje karą aresztu od 5 do 30 dni lub grzywną. Osoby, które w wyniku tego zniszczą czyjeś mienie, mogą trafić za kraty nawet na kilka lat!

Przykłady z życia – surowe wyroki

Niektóre przypadki trafiły już do polskich sądów, w tym głośna sprawa z Poznania, gdzie oskarżony Piotr P. oblał wodą przypadkowych przechodniów, tłumacząc to chęcią kultywowania tradycji. Sąd Okręgowy w Poznaniu uznał, że takie zachowanie nie ma uzasadnienia i jest przejawem chuligaństwa.

Sąd kategoryczny w ocenach

Sąd stwierdził, że tradycyjne polewanie wodą ma sens jedynie w małych społecznościach, gdzie wszyscy się znają. Przemoc i chuligaństwo są jednak zupełnie inną sprawą. Oskarżeni otrzymali kary pozbawienia wolności od 18 miesięcy do 2,5 roku w zawieszeniu.

Wnioski na nadchodzące święta

Przed zbliżającym się Poniedziałkiem Wielkanocnym warto więc przemyśleć, jak można kultywować tradycję w sposób nie tylko radosny, ale i zgodny z prawem. W końcu święta powinny być czasem zabawy, a nie konfliktów i niepotrzebnych kłopotów.