Jakub Kiwior od prawie trzech miesięcy nie zagrał ani minuty w Premier League, co stawia go w trudnej sytuacji. Ostatni raz na boisku w lidze pojawił się 8 grudnia, a od tamtej pory zasiadał na ławce rezerwowych podczas 13 kolejnych meczów. Jego jedynymi występami w tym czasie były dwa mecze Ligi Mistrzów, w których Arsenal zmierzył się z PSV Eindhoven, wygrywając 7:1 oraz spotkanie przeciwko Dinamo Zagrzeb.

Arsenal, aktualny lider Premier League, wygląda na niezwykle silny zespół, a Kiwior traci pozycję w zespole na rzecz bardziej doświadczonych zawodników, takich jak William Saliba i Gabriel. W obliczu nadchodzącego starcia z Chelsea, które zaplanowane jest na niedzielę, Mikel Arteta mógłby dać Polakowi szansę na występ, zwłaszcza po spektakularnej wygranej w pierwszym meczu 1/8 finału LM. To właśnie w tych bardziej bezpiecznych okolicznościach Kiwior ma szansę na rehabilitację.

Niestety, jego forma w tym sezonie pozostawia wiele do życzenia. Ostatnie występy nie były najlepsze i to może tłumaczyć, dlaczego Arteta decyduje się na rotację składów. Kiwior zagrał w pięciu kolejnych meczach w końcówce zeszłego sezonu, jednak od stycznia 2023 roku, kiedy dołączył z Spezii, jego czas gry drastycznie spadł.

Obecna sytuacja jest ciężka zarówno dla zawodnika, jak i dla polskiej reprezentacji. Kiwior musi walczyć o swoją pozycję i być gotowy na wyzwania, które przed nim stoją. Jego występy w kraju również mogą być zagrożone, ponieważ trenerzy i skauci zwracają uwagę na zbyt małą ilość minut spędzonych na boisku.

Wygląda na to, że zaplanowane zmiany w składzie Arsenalu, takie jak przyjście Riccardo Calafiorego oraz wyrastający talent Mylesa Lewisa-Skelly’ego, wpływają negatywnie na Kiwiora, który znalazł się na dalszym planie. Jeżeli sytuacja się nie zmieni, Polak może rozważyć zmianę klubu w nadchodzącym oknie transferowym, by odbudować swoją karierę i szansę na regularną grę, co jest niezwykle istotne w kontekście zbliżających się mistrzostw Europy, gdzie Polskę czekają kluczowe mecze.