Jarosław Jakimowicz wziął udział w znaczących wydarzeniach religijnych, które miały miejsce w piątek w Warszawie. Maszerując ulicami stolicy, uczestniczył w Drodze Krzyżowej dedykowanej mężczyznom. Poprzednich dni zmagań z krytyką i wieloma kontrowersjami medialnymi, Jakimowicz postanowił wybrać się na marsz i zasłużyć się religijnemu przesłaniu.

Pojawili się tam również warszawscy paparazzi, którzy zdołali uchwycić kilka zdjęć „młodego wilka” uwielbiającego modlitwę. Mimo że w przeszłości jego medialna kariera zakończyła się burzliwie w Telewizji Polskiej z powodu oskarżeń o seksizm i przemoc, teraz Jakimowicz stara się odbudować swój wizerunek w miarę możliwości.

Warto przypomnieć, że przed laty był on znanym przeciwnikiem tzw. ideologii LGBT, co stało się przyczyną jednego z licznych procesów sądowych wobec jego kontrowersyjnych wypowiedzi w mediach społecznościowych. W ubiegłym tygodniu musiał stawić czoła skandalom, które związane były z jego przeszłymi działaniami.

Jakimowicz, ubrany w charakterystyczną kurtkę bomberkę z naszywkami, aktywnie uczestniczył w wydarzeniach, nieustannie modląc się i zaangażowany w przebieg Drodze Krzyżowej. Ta religijna inicjatywa, organizowana „w intencji polskich rodzin”, przyciągnęła wiele osób, które pragnęły zamanifestować swoje katolickie przekonania.

Inicjatorem marszu była organizacja, która niedawno zyskała rozgłos, broniąc pomnika Jezusa Chrystusa na Krakowskim Przedmieściu przed zawieszeniem tęczowej flagi, co znów wywołało burzliwe dyskusje w społeczeństwie.

Dla Jarosława Jakimowicza ten marsz był kolejną próbą odnowienia swojego wizerunku w obecności mediów, przy jednoczesnym staraniu się o osobiste zadośćuczynienie za wcześniej wywołane kontrowersje. Czy ta religijna demonstracja pomoże mu w tym, czy może jeszcze bardziej skomplikuje jego sytuację? Czas pokaże.