Jeździłem samochodami chińskiego startupu XPeng. Potężne zaskoczenie po pierwszej jeździe!
2025-04-03
Autor: Jan
Sześć modeli w ciągu zaledwie sześciu lat! To szybki rozwój jak na startup, prawda? Chińska firma XPeng rozpoczęła sprzedaż swojego pierwszego modelu produkcyjnego w 2019 roku, nie obyło się jednak bez kontrowersji. Oskarżono ich, że jeden z pracowników Tesli przeszedł do XPenga, zabierając ze sobą kod źródłowy do systemu Autopilot. Początkowo zaoferowali kompaktowego crossovera elektrycznego G3, który zadebiutował w Europie w 2020 roku, z Norwegią jako jednym z pierwszych rynków. W 2025 roku czas na Polskę! Na początek XPeng wprowadzi trzy elektryczne modele: dwa SUV-y (średniej i wyższej klasy) oraz sedan segmentu D.
Wszystkie oferowane pojazdy mają aspiracje do klasy premium. Jakie modele mają największe szanse na podbicie serc polskich kierowców? Jak pokazuje rynek, klienci mogą wybrać pomiędzy przestronnym SUV-em G9, który staje w szranki z Audi Q8 e-tron, a bardziej kompaktowym G6, który będzie konkurował z Teslą Model Y. O sprzedaży sedana P7 będzie trudniej, ponieważ jego osiągi mogą nie być tak konkurencyjne jak SUV-ów, choć nadchodzi nowa generacja z 800-woltową architekturą.
Chińskie samochody przyniosły ze sobą aspiracje do jakości premium. Inspekcja kabiny i wykończenia pokazuje, że XPeng nie oszczędzał na wyposażeniu – wystarczy spojrzeć na głośniki Dynaudio z Dolby Atmos, które są rzadkością w tym segmencie cenowym. Wnętrze auta bije na głowę wiele znanych marek, które nie szczędzą na cięciach kosztów przy produkcji w Europie. Ciekawe, jak jakość będzie wypadać po kilku latach eksploatacji na naszych drogach.
Testy jazdy były zorganizowane na torze Driveland w Słabomierzu, gdzie dostępnych było kilkanaście egzemplarzy do prób. Pierwsze wrażenie? Chińczycy zaskoczyli. Pojazdy były wyposażone w premium opony, co z pewnością zwiększa bezpieczeństwo. Przedstawiciele marki zapewnili, że będą one standardem w sprzedaży. W kwestii komfortu jazdy, zaskoczeniem dla mnie było to, że SUV G9, mimo dużych wymiarów (prawie 4,9 m długości, niemal 3 m rozstawu osi), prowadził się z niezwykłą lekkością i precyzją. To nie był typowy, ciężki SUV, lecz zwinny pojazd, któremu bliżej do sportowego charakteru niż do komfortowego „krążownika” — cena za tę przyjemność zaczyna się od 269 tys. zł za wariant z mocą 313 KM.
Wrażenia z jazdy G6, rywala Tesli Model Y, również były bardzo pozytywne. Mimo masy 2 ton, SUV prowadził się pewnie i łatwo. Cena? Około 203 tys. zł za wersję o mocy 258 KM i zasięgu do 435 km.
Największym zaskoczeniem okazuje się sedan XPeng P7, świetnie sprawdzający się w ruchu. Z ceną początkową 216 tys. zł za wersję 276 KM i baterią 86,2 kWh z zasięgiem 576 km, jednak wnętrze może okazać się zbyt ciasne dla osób podróżujących w tylnej części, przy większych pasażerach.
Pierwsze modele XPenga w Polsce powinny pojawić się w najbliższym czasie, w Warszawie, a potem w innych lokalizacjach, przed wakacjami letnimi. Wyjątkowym atutem jest siedmioletnia gwarancja z limitem przebiegu do 160 tys. km oraz europejskie assistance. To znacząca przewaga, gdyż długi okres gwarancyjny nie jest normą w zachodnich markach. Czy XPeng zdoła zdobyć serca Polaków? Czas pokaże!