Jocelyn Wildenstein, znana na całym świecie jako "Kobieta Kot", zakończyła niedawno swoje 84. urodziny. Mimo że regularnie zapewnia, iż nie poddaje się już żadnym zabiegom upiększającym, jej niezwykła transformacja, mająca na celu uzyskanie kociego, pociągającego wyglądu, całkowicie zmieniła jej pierwotne piękno, którym emanowała w młodości.

W tej chwili Jocelyn prowadzi życie u boku swojego młodszego narzeczonego, Lloyda Kleina, który jest od niej o prawie 30 lat młodszy. Ostatnio zostali zauważeni w paryskim hotelu Royal Monceau, gdzie spotkali się z prawnikiem na biznesowy lunch. Wildenstein zaskoczyła swoimi modowymi wyborami, prezentując luksusową, futrzaną kurtkę oraz czarną bluzkę z głębokim dekoltem, które dopełniały dopasowane spodnie i torebka Louis Vuitton.

Jednak chwile radości były przyćmione drobną wpadką, gdy podczas posiłku sałatka zostawiła ślad na jej odzieży, co uchwycili paparazzi. Nie zdając sobie sprawy z wpadki, Jocelyn pozowała z fanami przed hotelem, gdzie chętnie zdjęcia i autografy. Warto jednak zwrócić uwagę na, niestety coraz bardziej widoczne, trudności, z jakimi się boryka — celebrytka nie była w stanie samodzielnie zrobić ani jednego kroku, co wzbudziło obawy dotyczące jej zdrowia.

Jocelyn Wildenstein niejednokrotnie przyciągała uwagę mediów, przez co jej życie często było na czołówkach gazet. Ciekawostką jest, że znana jest ona także z zamiłowania do sztuki i zwierząt, a jej spektakularne rezydencje w Nowym Jorku czy Szwajcarii świadczą o jej życiu pełnym luksusu. Chociaż niejednokrotnie zmagała się z osobistymi tragediami i problemami zdrowotnymi, zawsze starala się utrzymać pozytywny wizerunek, stając się ikoną nie tylko ze względu na swój wygląd, ale też silną osobowość.

Obecnie, w obliczu narastających problemów zdrowotnych, jej fani zadają sobie pytania o to, co przyniesie przyszłość legendarnej "Kobiety Kota".