Julia Wieniawa i Nikodem Rozbicki postanowili zakończyć swój związek, ale mimo tego ich relacja wciąż budzi ogromne emocje.

W ostatnim wywiadzie Rozbicki poruszył temat swojej byłej partnerki, co nie umknęło uwadze Wieniawy. Aktor zdradził na antenie, że usłyszał od Julii, iż jej „ex mógłby być miłością jej życia, gdyby tylko był mniej uparty”. Ta wypowiedź wywołała falę spekulacji, czym natychmiast zainteresowały się media.

Rozbicki swoim komentarzem odniósł się do powszechnych opinii o upartości, co też wywarło na Julii wrażenie. On sam powiedział: "To fajnie, że podkreśliłaś, o którą Julię chodzi, bo jest ich przecież mnóstwo! Co do upartości, to przyznaję, że czasami potrafię być uparciuch, ale staram się nie bawić uczuciami."

Od rozstania Wieniawa stara się wyrażać swoje emocje w mediach społecznościowych. Niedawno, podczas premiery swojego najnowszego singla, założyła koszulkę z napisem "mój ex to mój największy fan", co wielu zinterpretowało jako złośliwy komentarz w kierunku Rozbickiego. Jej media wypełnione były sugestywnymi postami, które nie można było zignorować.

Rozbicki zauważył jej zachowanie i postanowił podkreślić, że jego wypowiedź miała być autoironiczna. "Wiele razy mówiłem o Julii w dobrym tonie. Pewne rzeczy zostały jednak źle zinterpretowane i wyszedł z tego zabawny kontekst," stwierdził.

Julia, pytana o tę sytuację na finale programu "You Can Dance", postanowiła nawiązać do zamieszania. Chociaż starała się być dyplomatyczna, jasno dała do zrozumienia, co sądzi o całej sprawie. "Życzę mu dobrze, może był zestresowany i dlatego tak się wypowiedział. Może po prostu za bardzo wierzę w ludzi. To przykre, ale nie chcę więcej o tym rozmawiać," dodała.

Wygląda na to, że Wieniawa wcale nie czuje żalu po rozstaniu, ale wielu fanów ma odmienne zdanie i twierdzi, że zaciśnięte relacje mogą odbić się na ich dalszych losach.

Co dalej z Julią i Nikodemem?

Pojawia się pytanie, jak potoczy się ich historia. Obie gwiazdy kończą kolejny rozdział w swoich życiowych zmaganiach, a ich publiczne wymiany zdań tylko potęgują zainteresowanie mediów. Czy możemy spodziewać się kolejnych zaskakujących zwrotów akcji?