Justyna Gradek, znana modelka oraz osobowość medialna, nie boi się dzielić swoimi opiniami na temat relacji między mężczyznami a kobietami. W ostatnim wywiadzie wyraziła zdecydowaną opinię na temat tego, kto powinien płacić na randkach. Jej zdaniem, mężczyzna zawsze powinien brać na siebie pełny finansowy ciężar spotkania.

Modelka, która zdobyła popularność dzięki swojemu związkowi z projektantem Philippem Pleinem oraz działalności w świecie show-biznesu, nie ukrywa, że ma bardzo konkretne oczekiwania wobec swoich partnerów. "Chodzę na randki, ale bardzo szybko wiem, czy jest potencjał. Jeśli nie, od razu mówię, że nic z tego nie będzie. Po co tracić czas?" - zdradziła w rozmowie z dziennikarką Karoliną Motylewską.

Gradek zaznacza, że nauczyła się unikać toksycznych relacji i nigdy nie akceptuje mężczyzn, którzy nie potrafią zapewnić stabilności finansowej. "Mężczyzna może być dżentelmenem i brać na siebie koszt kolacji, kawy czy biletu do kina. Nigdy nie miałam sytuacji, w której dzielimy koszty pół na pół. Myślę, że to nie jest moje podejście" - dodała.

Jej podejście do randkowania wzbudza mieszane uczucia – dla jednych jest to przejaw silnej osobowości, dla innych brak elastyczności. Justyna podkreśla, że mężczyzna powinien dbać o kobietę pod każdym względem, w tym finansowym. Uważa, że jeśli mężczyzna nie stać na randkowanie, to powinien skupić się na pracy, a nie na szukaniu partnerki. "Facet ma dbać o kobietę. Jeśli nie jest w stanie tego zrobić, to może nie powinien się angażować w związek" - tłumaczy.

Choć jej wypowiedzi mogą budzić kontrowersje, nie można zaprzeczyć, że Justyna Gradek w jasny sposób konfrontuje tradycyjne normy dotyczące randkowania. "Dla mnie mężczyzna powinien być zaradny i odpowiedzialny. Nie wyobrażam sobie być z kimś, kto nie ma ambicji" - podsumowuje modelka.

Czy jej podejście stanie się trendem wśród młodych kobiet, które również oczekują od partnerów większej odpowiedzialności? Obserwujcie nas, aby być na bieżąco z najnowszymi doniesieniami ze świata gwiazd!