Karolina Rosińska zdobyła sławę dzięki swoim rolom w popularnych polskich produkcjach, w tym w filmie "Poranek kojota", który przyciągnął uwagę widzów dzięki znakomitej obsadzie. Oprócz Rosińskiej, w filmie wystąpili również Maciej Stuhr i Michał Milowicz, co miało ogromny wpływ na sukces tej produkcji. Jej występ w "Uprowadzeniu Agaty" przyniósł jej szczególne uznanie, jednak w 2003 roku zdecydowała się na rezygnację z kariery aktorskiej, szukając nowych wyzwań i życia poza blaskiem reflektorów.

Obecnie, Karolina Rosińska mieszka w Los Angeles, gdzie z powodzeniem działa na rynku nieruchomości. W ostatnim odcinku programu "Halo tu Polsat" była gościem, co wzbudziło wiele emocji i wspomnień wśród widzów. Podczas rozmowy z prowadzącą program, Katarzyną Cichopek, Rosińska wyjaśniła, dlaczego zdecydowała się na tak drastyczną zmianę w swoim życiu zawodowym.

"Nie aspirowałam do bycia aktorką i zawsze miałam inne ambicje. Przeprowadzka do Stanów Zjednoczonych była moim świadomym wyborem i sposobem na odnalezienie własnej drogi. To wyzwanie okazało się dla mnie szansą, która zmieniła moje życie" — zdradziła Rosińska.

Dzisiaj, w wieku 50 lat, Rosińska zaskakuje swoją urodą i energią. Michał Milowicz, który miał okazję z nią współpracować, nie mógł ukryć zachwytu, dostrzegając, że aktorka nie zmieniła się zbytnio od czasów, gdy grała w "Poranku kojota". "Wyglądasz naprawdę fenomenalnie, nic się nie zmieniłaś, Karolino!" — powiedział z uznaniem.

Karolina Rosińska jest dowodem na to, że życie poza show-biznesem może być równie pasjonujące, a jej historia inspiruje wiele osób do podejmowania odważnych decyzji w życiu. Po latach pracy w branży rozrywkowej postanowiła zwrócić się w inną stronę i dziś spełnia się w nowej roli jako agentka nieruchomości. Jej opowieść pokazuje, że czasami warto zaryzykować i podążać za swoimi marzeniami.