Kibice Omonii odpowiadają Stępińskiemu. A mogli się już zamknąć
2024-12-04
Autor: Tomasz
Kibice Omonii, po słowach Mariusza Stępińskiego, postanowili wyrazić swoje niezadowolenie w mocnym oświadczeniu. Polski piłkarz, który występuje w zespole z Nikozji, skrytykował flagę wywieszoną przez fanów klubu podczas meczu z Legią Warszawa. Stwierdził, że tego typu transparenty nie mają miejsca w sporcie i nie są odzwierciedleniem rzeczywistości historycznej.
To oświadczenie pojawiło się na portalu Omonoia24 i wywołało burzę wśród kibiców. W odpowiedzi na słowa Stępińskiego chłopaki z Omonii napisali: 'Proszę nie uczyć kibiców Omonii historii. Grasz dla zespołu, który reprezentuje pewne ideologie i wartości.' Podkreślili, że niezależnie od pochodzenia, należy okazywać szacunek dla kibiców z różnych krajów.
Kibice potępili również jego krytykę, zastanawiając się, kto dał mu prawo do publicznego wygłaszania takich opinii. 'Wzywamy władze klubu do podjęcia działań w tej sprawie,' dodali.
Sytuacja jeszcze bardziej się zaostrzyła, kiedy pięć dni temu kibice Omonii wydali oświadczenie przepraszające wszystkich, których ich transparent uraził. Przyznali, że wyzwolenie Warszawy miało być ważnym wydarzeniem, ale zamierzali podkreślić, że wojna dotknęła także inne części Europy.
Jednak ich wybaczenie wydaje się nieco prowokacyjne, ponieważ w oświadczeniu dodali, że cieszą się z tego, iż ich działanie poruszyło Polaków i 'rodzimych faszystów'. Równocześnie przeszli do ataku, oskarżając polskich kibiców o wywieszanie symboli nazistowskich.
W samej Polsce sytuacja jest skomplikowana. W ostatnich latach sportowe trybuny stały się miejscem, gdzie niestety objawiają się skrajne poglądy, a incydenty z wywieszanymi flagami oraz pozdrowieniami mają miejsce w różnych klubach, nie tylko związanych z Legią.
Obecna dyskusja między kibicami Omonii a Stępińskim pokazuje, jak silne emocje wywołuje historia oraz różnorodne interpretacje doniosłych wydarzeń. Kibice Omonii nie zamierzają się poddawać, a ich reakcje potwierdzają, że konflikt pomiędzy sportem a polityką jest bardziej złożony, niż mogłoby się wydawać. Jak na to zareagują organizacje sportowe czy same kluby? Sprawa zdecydowanie zasługuje na dalsze obserwacje.