Energia jądrowa to temat, który w Polsce budzi ogromne emocje. Z jednej strony, wiele osób nie może się doczekać uruchomienia elektrowni jądrowych, natomiast z drugiej strony, nie brakuje obaw związanych z bezpieczeństwem. Obawy te nawiązują do katastrofalnych wydarzeń w Czarnobylu oraz Fukushimie, ale eksperci podkreślają, że nowoczesne technologie oraz obszerne regulacje znacznie zwiększają poziom bezpieczeństwa.

Polska dąży do zrównania się z innymi krajami europejskimi, które już korzystają z energii jądrowej. Obecnie na Starym Kontynencie funkcjonuje 168 reaktorów w 17 krajach, a dziewięć kolejnych jest w budowie, w tym elektrownia w Zaporożu na Ukrainie, która dysponuje szesnastoma reaktorami o łącznej mocy 5,7 GW. Nie jest wykluczone, że za kilka lat Polska znacznie zwiększy tę moc poprzez rozwój swojej infrastruktury atomowej.

Podczas niedawnej konferencji prasowej w Katowicach, Paweł Gajda, dyrektor Departamentu Energii Jądrowej w Ministerstwie Przemysłu, zaprezentował aktualizacje dotyczące polskiego programu energetyki jądrowej (PPEJ). Kluczowym punktem jest plan budowy dwóch elektrowni jądrowych o łącznej mocy od 6 do 9 GW. Zgodnie z aktualnym harmonogramem, przekazanie placu budowy wykonawcy planowane jest na rok 2025, a raport lokalizacyjny ma zostać opracowany już w przyszłym roku. Pozwolenie na wstępne roboty budowlane ma zostać wydane w 2027 roku.

Wśród dalszych kroków, konieczne będzie uzyskanie zezwolenia na budowę z punktu widzenia prawa atomowego, co planuje się uzyskać w 2028 roku. Prace budowlane na pierwszym bloku mają zakończyć się w 2035 roku, a następnie nastąpią procesy rozruchu i testów, w tym pierwszy załadunek paliwa oraz synchronizacja z siecią energetyczną.

Minister Gajda ujawnił także, że pierwszy prąd z polskiej elektrowni atomowej ma popłynąć w 2036 roku, a kolejne bloki będą uruchamiane w latach 2037 i 2038. Celem jest pełne uruchomienie elektrowni do 2038 roku oraz dostępność dla krajowego systemu elektroenergetycznego od 1 stycznia 2039 roku.

Polska stoi przed ogromną szansą na uniezależnienie się od importu surowców energetycznych oraz na znaczące zmniejszenie emisji CO2, co jest zgodne z europejskimi celami klimatycznymi. Jednocześnie działania te mogą spowodować wzrost zatrudnienia w sektorze energetyki oraz wzmocnienie innowacyjności w polskim przemyśle. Czy Polska zrealizuje swoje ambitne plany? Czas pokaże!