Kijów wstrzymuje rosyjski gaz: Słowacja w opałach!
2024-12-19
Autor: Magdalena
Słowacja rozpoczęła intensywne negocjacje, mające na celu utrzymanie dostaw gazu przez Ukrainę. Chociaż Azerbejdżan teoretycznie mógłby zwiększyć wysyłkę swojego gazu do Europy przez południowy korytarz, realia wciąż wyglądają inaczej. Brak możliwości dostarczania własnego gazu podważa ich pozycję, a w sprzyjających okolicznościach mogliby nawet porozumieć się z Gazpromem, by przesyłać rosyjski surowiec przez Ukrainę.
Prezydent Ukrainy, Wołodymyr Zełenski, wyraził swoje stanowisko w tej sprawie podczas rozmowy z premierem Słowacji, Robertem Fico. "Wyjaśniłem mu bardzo wyraźnie, że tranzyt gazu będzie kontynuowany tylko pod warunkiem, że nie będzie on pochodził z Rosji" — podkreślił Zełenski. Dodał, że Ukraina nie zamierza wspierać finansowo Rosji, której budżet wojenny jest zasilany przez sprzedaż surowców.
Prezydent zaznaczył również, że jeżeli Słowacja zdoła zapewnić, że nie będzie płacić Rosji do końca wojny, to istnieje potencjalna możliwość dalszej współpracy. "Nie ma jednak mowy o dodatkowych miliardach dla Federacji Rosyjskiej, które mogłyby zostać przeznaczone na działania wojenne" — dodał.
To nie pierwsza sytuacja, w której Ukraina zmusza do przemyślenia opłat związanych z tranzytem rosyjskiego gazu. Wobec permanentnych działań wojennych, finansowe przesunięcia w wielu krajach Europy są obarczone ryzykiem.
Dla Słowacji, która tracić może znaczące pieniądze z tytułu wstrzymania tranzytu, sytuacja staje się krytyczna. Jak zauważył Zełenski: "Ukraina, w przeciwieństwie do Słowacji, traci o wiele więcej. W obliczu wojny rozpoczęcie dyskusji na temat pieniędzy wydaje się wręcz nie na miejscu, bo my tracimy ludzi."