Kim Dzong Un, dyktator Korei Północnej, po raz kolejny wyraził błyskotliwe i szokujące stanowisko na temat użycia broni jądrowej. W trakcie swojego wystąpienia na Uniwersytecie Obrony Narodowej oświadczył, że Korea Północna dąży do stania się 'supermocarstwem wojskowym'. Angażując się w wojnę słowną z Koreą Południową, podkreślił, że sytuacja w regionie nie sprzyja pokojowi. Odniósł się również do wypowiedzi prezydenta Korei Południowej, Jun Suk Jeola, na temat sytuacji w kraju, co spowodowało jego oburzenie.

Kim oznajmił, że "Nie zawahamy się użyć broni jądrowej", podkreślając, że jeśli wrogowie podejmą jakiekolwiek działanie przeciwko Korei Północnej, wojsko zareaguje z całą siłą. Eksperci zauważają, że Pjongjang może otrzymywać pomoc w zakresie rozwoju technologii wojskowych od Rosji, co wzmocniłoby ich zdolności ofensywne.

Interesujące jest, że podczas sesji Najwyższego Zgromadzenia Ludowego, która miała się odbyć w poniedziałek, istnieje możliwość, że Korea Północna ogłosi Seul jako 'głównego wroga', co wprowadzi jeszcze większe napięcia w regionie. Dodatkowo, Kim Dzong Un przesłał życzenia Władimirowi Putinowi z okazji jego urodzin, co jedynie potwierdziło zacieśnienie relacji pomiędzy tymi dwoma reżimami.

Kolejne doniesienia wskazują, że choć sytuacja na półwyspie koreańskim staje się coraz bardziej nieprzewidywalna, dla niektórych obserwatorów może to rodzić pytania o podjęcie ofensywnych kroków przez Koreę Północną. Co takiego jeszcze planują w Pjongjangu? Wszyscy czekają na ruchy Kim Dzong Una, które mogą wstrząsnąć światem.