Iga Świątek, młoda polska tenisistka, w ostatnich tygodniach znalazła się w centrum ogromnego skandalu po tym, jak uzyskała pozytywny wynik testu antydopingowego podczas tegorocznego turnieju WTA w Cincinnati. Badanie przeprowadzono 12 sierpnia, a od 12 września do 4 października Świątek była tymczasowo zawieszona. W organizmie Polki wykryto trimetazydynę, substancję zabronioną, co wywołało burzę w świecie tenisa.

W rozmowie z dziennikarzami, Iga stwierdziła: - W próbie wykryto najmniejsze w historii stężenie trimetazydyny. Używam melatoniny od dłuższego czasu, a ta seria, którą miałam przed turniejem, była zanieczyszczona fabrycznie. Mimo jej wyjaśnień, niektórzy znani tenisiści, w tym Nick Kyrgios, Simona Halep oraz światowe media, skrytykowali ją ostrą retoryką.

Nowy trener Igi, Wim Fissette, potwierdził, że od początku wierzył w jej niewinność, co podkreślił w rozmowie z "The National": - Zaufanie jest kluczowe w naszej drużynie. Długo obserwowałem Iga i jestem przekonany o jej wartościach oraz etyce pracy.

Zagłębiając się w sprawę, wielu ekspertów zgodnie podkreśliło, że sytuacja pokazuje, jak ważna jest edukacja i świadomość zagrożeń związanych z substancjami dopingującymi. Dr Andrzej Pokrywka z Warszawskiego Uniwersytetu Medycznego zwrócił uwagę, że Iga była wielokrotnie poddawana testom, które wykazywały negatywne wyniki zarówno przed, jak i po kontrowersyjnym teście z 12 sierpnia.

Sytuacja staje się jeszcze bardziej skomplikowana, gdy internauci postanowili przytoczyć stare wpisy Witolda Bańki, prezesa Światowej Agencji Antydopingowej (WADA), który przez lata chwalił Świątek za jej sukcesy w tenisowym ringu. W jednym z jego tweetów napisał: "Jak wiele radości i dumy dajesz nam w tych trudnych czasach. Brawo, Iga!" - w lutym 2021, po jej triumfie w Adelajdzie. Inny wpis z października 2020 roku mówił o potrzebie inwestowania w młodych sportowców, co w kontekście obecnej sytuacji brzmi hipokrytycznie.

Internauci są podzieleni w sprawie reakcji WADA na trapezujące zachowanie Bańki. Niektórzy sugerują, że agencja powinna zachować neutralność i przejrzystość, dodając: "Powinien stracić tę funkcję za swoje wcześniejsze wpisy". Inni zauważają, że jest to dowód na brak spójności w działaniu organizacji antydopingowych.

Skandal z Igo Świątek z pewnością nie tylko wpłynie na jej karierę, ale również mógłby zmienić zasady funkcjonowania agencji odpowiedzialnych za doping w sporcie. Biorąc pod uwagę wagę sytuacji, obserwatorzy sportowi zastanawiają się, jakie kroki podejmie WADA oraz jak wpłynie to na przyszłość polskiej tenisistki.