Kraj

Komorowski oskarża o "kupowanie głosów". PKW reaguje!

2025-04-07

Autor: Agnieszka

4 kwietnia minął termin zgłaszania kandydatów do tegorocznych wyborów prezydenckich w Polsce. Z danych opublikowanych na stronie Państwowej Komisji Wyborczej wynika, że zarejestrowało się aż 17 kandydatów, co wywołało wiele kontrowersji wśród polityków.

Były prezydent Bronisław Komorowski wyraził swoje zaniepokojenie związane z systemem zbierania podpisów. W rozmowie na antenie Polsat News stwierdził, że „przestał działać próg, który miał na celu ograniczenie liczby kandydatów, aby nie powstała ogromna ilość politycznego „planktonu” w kampanii wyborczej”. Były prezydent zauważył, że proces zbierania 100 tys. podpisów stał się zbyt łatwy i otworzył drzwi dla nieuczciwych praktyk.

Komorowski poszedł krok dalej, mówiąc o tym, że „absolutna większość osób, które kandydują bez zaplecza politycznego, po prostu kupiła te głosy od wyspecjalizowanych firm”. Jego krytyka wzbudziła ogólną dyskusję na temat przejrzystości i rzetelności procesu wyborczego w Polsce.

W odpowiedzi na te zarzuty, dr Ryszard Balicki, członek PKW, podkreślił, że przepisy dotyczące zbierania podpisów są ujęte w konstytucji. Zaznaczył, że jeśli istnieją podejrzenia dotyczące naruszenia prawa w trakcie procesu wyborczego, należy to zgłosić odpowiednim organom.

PKW wielokrotnie podkreślała, że system zgłaszania kandydatów jest przestarzały i wymaga reform. Obecne przepisy nakładają obowiązek zbierania podpisów, co wielu ludzi zniechęca do wsparcia kandydatów. Słyszano o przypadkach, gdy komitety wyborcze wykorzystywały podpisy z poprzednich kampanii, co również podnosi kwestie legalności i etyki tego procesu. Dodatkowo, niepokojące są przypadki, gdy podpisy pochodzą od osób zmarłych.

Dr Balicki dodał, że jeśli jakaś firma zbierałaby podpisy w imieniu kandydata i jasno to artykułowała, to nie byłoby to naruszeniem prawa. Najważniejsze jest, aby osoby składające podpisy były świadome, komu udzielają poparcia.

Cała sytuacja wprowadza zamieszanie w polskiej polityce i rodzi pytania o przyszłość wyborów w kraju, a także o transparentność procesu wyborczego. Co dalej z kandydatami, którzy stają się obiektami takich oskarżeń? Czy Ministerstwo Spraw Wewnętrznych i Administracji podejmie działania, aby ukrócić nieuczciwe praktyki? Odpowiedzi na te pytania mogą pojawić się w najbliższej przyszłości, ponieważ Polska szykuje się na kolejne gorące wybory.