
Koniec benzynowej Toyoty Corolli: Czy Polacy mogą stracić ulubione auto?
2025-04-05
Autor: Piotr
Koniec benzynowej Toyoty Corolli, jednego z najpopularniejszych samochodów w Polsce, zbliża się wielkimi krokami. W obliczu nowych norm emisji CO2, które wejdą w życie 1 stycznia 2025 roku, wielu producentów zmuszonych jest do rezygnacji z klasycznych silników benzynowych. Limit emisji wynosi 93,6 grama CO2/km, a każdy gram powyżej tej wartości wiąże się z wysoką karą - 95 euro za każdy nadmiarowy gram.
Toyota Corolla z silnikiem benzynowym 1,5 l VVTi, który był ulubieńcem polskich klientów, emituje między 129 a 142 gramów CO2/km, co oznacza, że jej sprzedaż w obecnej formie stała się nieopłacalna. Obecnie Nissan, Ford czy Fiat wprowadzają na rynek alternatywne napędy - hybrydowe lub elektryczne. W tym kontekście Corolla staje się niezrozumiałym wyborem, a kilka modeli wciąż można znaleźć na placach dealerskich, ale mają one status auta z rocznika 2024.
Co ciekawe, na rynku pojawiają się hybrydy, które ze względu na nowoczesne technologie są znacznie droższe. Ich ceny wobec cen benzynowych modeli wzrosły o przynajmniej 30% - nowa Corolla z hybrydą 1,8 l kosztuje od 119 600 zł.
Polski importer zdaje się jednak nie tracić nadziei. Choć liczba sprzedanych Corolli spadła o 23,6% w porównaniu do ubiegłego roku, dealerzy oferują działania marketingowe, aby pozbyć się pozostałych modeli z silnikami benzynowymi. To sprawia, że chociaż wyniki sprzedaży wydają się pesymistyczne, rzeczywistość pokazuje, że są jeszcze okazje do zakupu.
Z drugiej strony chińskie marki, takie jak MG, nie dostosowują się do unijnych regulacji. Pomimo wysokich emisji powyżej 170 gramów CO2/km, inwestują w hybrydy oraz elektryki, co może być kluczem do przetrwania na tym wymagającym rynku. Chińskie firmy korzystają z niższych kosztów produkcji, co czyni je konkurencyjnymi w porównaniu do europejskich producentów.
Koniec benzynowej Toyoty Corolli to nie tylko zmiana w ofercie, ale także punkt zwrotny dla całego rynku motoryzacyjnego w Polsce. To gorący temat, który z pewnością wzbudzi wiele emocji wśród polskich kierowców. Czy to koniec ulubionego auta Polaków, czy może nowa szansa na nowoczesne modele hybrydowe i elektryczne?